Jarosław Kaczyński konkretnie i prosto z mostu powiedział o Donaldzie Tusku: "Nie jest w interesie Polski, by ktoś taki był przewodniczącym Rady Europejskiej ". To chyba zamyka sprawę tego, czy Polska poprze kandydaturę Tuska na szefa RE.
W wywiadzie dla TVP3 Białystok Kaczyński odpowiedział na pytanie odnośnie informacji brytyjskiego dziennika "Financial Times", który napisał, że kandydatura Donalda Tuska na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej zyskuje szerokie wstępne poparcie w UE, ale niechęć ze strony Polski może przekreślić jego szanse. W "FT" czytamy m.in. "To, co byłoby rutynową decyzją o przedłużeniu o 2,5 roku (kadencji Tuska), okazało się sprawą nadzwyczaj sporną z powodu toksycznych relacji Tuska z liderem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim (...) Zamiast tego zasugerował (*Kaczyński - red.) że Polska może wystawić europejski nakaz aresztowania Tuska".
Kaczyński odpowiedział: "To jest prawda, rzeczywiście to jest polityk, który bardzo intensywnie angażuje się w polskie sprawy i to w sytuacjach w najwyższym stopniu wątpliwych (...) Takich jak to, co ja nazwałem +puczem+ i nie wycofuję się z tej nazwy. Polityk, który nam szkodzi, np. sprawa tych 250 tys. euro za każdego nieprzyjętego uchodźcę, czyli wziąwszy pod uwagę zobowiązania pani Kopacz, to byłoby 3 mld euro dla Polski, i wiele innych posunięć, to trudno żebyśmy kogoś takiego akceptowali".
I chyba koniec tematu. Tusk powinien odpowiedzieć przed polskim sądem za wiele rzeczy! Miejmy nadzieję, że doczekamy tej chwili.