Prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu portalowi Onet, w którym ocenił m.in. działania poszczególnych ministrów, w tym Antoniego Macierewicza. Kaczyński skomentował też sytuację dotychczasowego rzecznika MON: "Moje stanowisko jest całkowicie jednoznaczne: on powinien zniknąć ze sceny publicznej" — mówi Kaczyński o Misiewiczu.
W wywiadzie poruszony zostały też temat wyboru Tuska na szefa RE, który Jarosław Kaczyński uznał za legalny.
– Legalność jest oczywista. Dlaczego mam nie uznawać czegoś co jest bezsprzeczne? - pytał Kaczyński.
– Po wyborze przyjął postawę koncyliacyjną. Jeśli będzie to kontynuował, to jakieś kontakty będą i to będzie też pokazywało, że jednak warto było. Bo wcześniej postawy koncyliacyjnej nie przyjmował nawet w najmniejszym stopniu - mówił Kaczyński.
"On powinien zniknąć ze sceny publicznej. Jest bardzo młody i być może kiedyś wróci"
W rozmowie Jarosław Kaczyński odniósł się do sprawy kontrowersyjnego rzecznika MON,
– Moje stanowisko jest całkowicie jednoznaczne: on powinien zniknąć ze sceny publicznej. Jest bardzo młody i być może kiedyś wróci. Ale to musi potrwać - stwierdził Kaczyński.
– Można byłoby go usunąć tylko przy zastosowaniu procedur i dokładnym zbadaniu, co rzeczywiście zrobił. Bo tylko to może być podstawą, a nie to, co o nim głoszono w różnych mediach. Ja o tym nie decyduję. Na pewno mu w głowie zaszumiało, ale dla usunięcia z partii muszą być rzeczy bardziej konkretne. A tu po prostu nie do końca wiem, jak było — gdzie zawinił on, gdzie inni. No i wreszcie pójście młodego człowieka do klubu studenckiego w Białymstoku, to nie jest nadużycie. A co do tego, co tam się działo, są różne wersje - mówił Jarosław Kaczyński.