Guy Verhofstadt, były premier Belgii, a obecnie przewodniczący Sojuszu Liberałów i Demokratów w Parlamencie Europejskim, opublikował na Twitterze fotomontaż, na którym w miejscu głów bohaterów amerykańskich komedii o Flipie i Flapie umieszczono wizerunki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz szefa węgierskiego rządu Viktora Orbana. Z kolei w tle widnieje portret Władimira Putina.
"Myślę nad wysłaniem tego tygodnikowi "Wprost", jako przyszłotygodniową okładkę, bo jak sądzę jest to bliższe rzeczywistości" – skomentował swój wpis Verhofstadt. W najnowszym numerze gazeta umieściła belgijskiego polityka na okładce w otoczeniu Angeli Merkel, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Martina Schulza, szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera i komisarza Günthera Oettingera.
Thinking of sending this to @TygodnikWPROST for next week's cover as I believe it's closer to reality #Poland pic.twitter.com/JRfPdQvU9A
— Guy Verhofstadt (@GuyVerhofstadt) styczeń 15, 2016
Unijnych polityków "Wprost" przedstawił jako generałów w mundurach, pochylających się nad mapą i tytułem: "Znów chcą nadzorować Polskę". Mariusz Staniszewski, wicenaczelny tygodnika, wyjaśnia na łamach gazety, że krytyka Brukseli wobec naszego kraju nie ma związku z troską o kształt polskiej demokracji, ale "o miliardy euro, które pozostaną w Polsce lub nadal będą wypływać do Niemiec czy Francji".
Przewodniczący KE, Jean-Claude Juncker, tłumaczył podczas piątkowej konferencji prasowej, że Unia Europejska nie ma ma problemu z Polską, a jedynie z niektórymi inicjatywami rządu. – Muszę przyznać, że debata, która odbywa się w Europie mnie zasmuca. Komisja nie ma problemu z Polską, a jedynie z niektórymi inicjatywami rządu – podkreślał. CZYTAJ WIĘCEJ
Unijna procedura
W środę Komisja Europejska zdecydowała o wszczęciu wobec Polski kontroli praworządności. Jej pierwszym etapem jest gromadzenie informacji oraz ocena wszystkich ewentualnych zagrożeń dla systemu prawnego państwa. Procedura ma na celu umożliwienie KE dialogu z państwem członkowskim, aby zapobiegać "wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia" wartości demokratycznych przez państwo należące do wspólnoty.
CZYTAJ TAKŻE: