– My nie zabiegamy, by mieć większość polityczną w Trybunale. Moglibyśmy to zrobić w tej kadencji, ale – chcę to stanowczo podkreślić – tego robić nie chcemy. Jesteśmy gotowi wybierać osoby zgłoszone też przez inne opcje polityczne. Na przykład siedmiu sędziów wybieranych przez partię czy koalicję rządzącą, ośmiu przez opozycję – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego cały spór o Trybunał Konstytucyjny zaczął się w momencie podjęcia przez PO decyzji "podwójnie nielegalnej", czyli wyboru dwóch sędziów, którym kadencja skończyłaby się w nowej kadencji Sejmu oraz "wątpliwego" wyboru trzech pozostałych sędziów.
– W dodatku mieliśmy pełną świadomość, że Platforma Obywatelska podjęła z udziałem prezesa Trybunału Konstytucyjnego działania, których prawdziwym celem było stworzenie innej instytucji, nie Trybunału takiego, jaki znaliśmy. To miała być swoista trzecia izba parlamentu, która nie pozwoliłaby nowej, legalnie wybranej władzy na to, co my nazywamy naprawą Rzeczypospolitej – powiedział prezes PiS.
Były premier zadeklarował również, że PiS nie ma zamiaru zdobycia większości politycznej w Trybunale Konstytucyjnym, zaś w tej kadencji Sejmu będą do niego wybierani również kandydaci zgłaszani przez inne partie.
Zdaniem Kaczyńskiego obecną sytuację można naprawić w dwóch etapach. Pierwszym byłby ponowny wybór całego składu TK, co miałoby rozwiązać obecny kryzys. – Można by ponownie wybrać kandydatów wybranych przez poprzednie większości, by dokończyli sprawowanie swojej kadencji – powiedział.
W ocenie prezesa PiS drugi etap musi być połączony z reformą sądownictwa.
– Mamy gotowe projekty zmian w sądownictwie, które bardzo umocnią niezależność sędziów, jednocześnie bardzo osłabiając pozycję prezesów, i zniosą w ogóle przewodniczących wydziałów, aby sędzia był naprawdę wolny. Ponadto absolutnie bez żadnych wyjątków będzie decydowała kolejność przekazywania spraw. To znaczy nie będzie sędziów ze wskazania (...) Jeśli chodzi o zmiany w TK, to muszą wyczerpać się obecne kadencje i po nich nastąpią zmiany – stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kaczyński: Rzeczypospolita potrzebuje naprawy i ta naprawa będzie dokonana