KPO dla Polski. Ile to jeszcze potrwa? „Nie byłbym tu optymistą...” [wideo]
Spór na linii Warszawa-Bruksela zdaje się ciągnąć bez końca. Polska do tej pory cierpliwie wypełniała unijne żądania, aby w końcu otrzymać należne jej środki z Krajowego Planu Odbudowy. Innego zdania są brukselscy urzędnicy. Jakby nie patrzeć - wspiera ich w tym przekonaniu polska opozycja. Prezes PiS mówi "dość!". Pytanie jest proste - otrzymamy pieniądze, czy nie? Na ten temat w "Potrójnym espresso" w Telewizji Republika dyskutowali Sławomir Skwarek (PiS) i Marek Sawicki (PSL).
Prowadzący program zwrócił się do swoich gości z pytaniem, czy Unia Europejska faktycznie weszła na ścieżkę wojenną z jednym z jej członków - Polską. Chodzi przede wszystkim o blokowanie wypłacenia Polsce środków z KPO.
"Jestem zdumiony, że pan prezes Kaczyński nie wie, że to Mateusz Morawiecki wyraził na to zgodę. Dziś wszyscy protestują, bo dzieje się źle, ale wcześniej były podejmowane takie, a nie inne decyzje" - odparł poseł PSL.
"Rząd nie wiedział na co wydać środki z KPO, dlatego z ponad 50 mld zmniejszono je na lekko ponad 30 mld. Nie złożyliśmy wniosku na te ponad 20 mld, a może warto byłoby po nie sięgnąć" - mówił dalej.
W odpowiedzi na słowa swojego poprzednika, Sławomir Skwarek (PiS), kontrował: "Pan poseł ma wizję i dziwne teorie spiskowe. Nie przypominam sobie, aby premier Morawiecki i polski rząd był inicjatorem rozwiązań, o których pan mówił. Kogo mogliśmy wybrać na szefa KE? Mieliśmy wybór miedzy dżumą a cholerą - Timmermans albo von der Leyen. Wydawało się, że będzie to głos rozsądku w strukturach unijnych. Obecnie toczy się walka o miejsce i kształt Polski w Unii Europejskiej".
#PotrójneEspresso | @SkwarekSlawomir (@pisorgpl):@pisorgpl ewidentnie wspierało @vonderleyen. #UE próbuje wpływać na państwa niepokorne. Mamy prawo domagać się równych praw dla Polski. Rząd Polski nie zgadza się z polityką niemiecką. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) August 11, 2022
"UE próbuje wpływać na państwa, które sprzeciwiają się, są niepokorne. Mamy prawo domagać się równych praw. Nie możemy zgadzać się na to, co robią chociażby Niemcy. UE grilluje nas teraz przez ponad 1,5 roku, blokując nam środki z KPO. Dziś nie jestem już optymistą, a racjonalistą i za bardzo nie wierzę, że te środki dostaniemy w tym roku. Mrzonka o końcówce tego roku raczej się nie ziści" - kontynuował reprezentant partii rządzącej.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości zapomniał również o sądownictwie w Polsce - "kasta sędziowska chce zachować swoje przywileje. Ciagle nie udaje się tego zmienić. Może uda się przywrócić to, że my jako obywatele będziemy mieć wpływ na trzecia władzę".
Temat ten "podłapał" Marek Sawicki z PSL-u, który przytoczył aspekt Izby Dyscyplinarnej.
"Pamiętam lipiec ubiegłego roku, kiedy Jarosław Kaczyński ogłaszał, że Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana. Nie została zlikwidowana, a przekształcona. Gdyby nasze poprawki byłyby przyjęte, już dziś mielibyśmy środki z KPO" - mówił z pełnym przekonaniem.
Jak ocenił - "kamienie milowe to drobne bzdety, z którymi można sobie szybko poradzić. Są dwa głazy milowe, które może usunąć tylko Kaczyński, Morawiecki i Ziobro. Gdyby nie spór miedzy nami, te środki już dawno byśmy mieli".
Dyskusja zakończyła się wypowiedzią Sławomira Skwarka, w której padło stwierdzenie, że nie można sprzedać polskiej niepodległości.
"Mam nieodparte wrażenie, że UE, wiedziała, że te kamienie milowe one mogą być swoimi kamieniami młyńskimi, które mogą Polskę zatopić. Nie można oddać niepodległości za pieniądze. Osobiście, nigdy się pod tym nie podpiszę".
#PotrójneEspresso | @SkwarekSlawomir (@pisorgpl):#UE wyznaczając kamienie milowe, wiedzieli, że to mogą być kamienie, które mogą zatopić Polską niepodległość. Nie można oddać niepodległości za pieniądze. Nigdy się pod tym nie podpiszę. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) August 11, 2022
Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy: