- To jest też książka o przebaczeniu. Starałem się odszukać rodziny ofiar i prosić o przebaczenie za to, co zrobił mój ojciec. Wobec ojca czuje miłość, ale nie dumę, nie jestem dumny z tego, co robił. Były to bolesne spotkania, nie jest nikt na to gotowy, ale myślę, że przebaczenie i dialog były leczące, uleczyły wszystkie strony Rodziny ofiar zgodziły się przebaczyć i myślę, że było to szczere. Tak naprawdę, ci, którzy najwięcej wycierpieli, byli najbardziej gotowi przebaczyć - powiedział w TV Republika Juan Pablo Escobar Henao, autor książki "Mój ojciec Pablo Escobar".
"Powstało dużo kłamstw na temat mojego ojca"
- Dla mnie mój ojciec był przede wszystkim dobrym tatą, ale potem stał się jednym z największym przestępców XX w. Był bardzo dobrym ojcem i zawsze mówił, żebym nie szedł jego drogą. Była w tym sprzeczność, bo przekazywał mi wysokie wartości, ale robił coś innego. Był osobą, która zajmowała się handlem narkotykami i nie miał problemów, by zabić każdego, kto stanąłby na jego drodze – powiedział o swoim ojcu Juan Pablo Escobar Henao.
- Czułem silną potrzebę, by napisać historię mojego taty i ostrzec wszystkich, by taka historia się nie powtórzyła. Powstało dużo kłamstw na temat mojego ojca i chciałem to wyjaśnić. Serial „Narcos” trochę upiększył całą historię i mógł powodować to, że młodzi ludzie będą chcieli zażywać narkotyki – zaznaczył syn Pablo Escobara.
'Starałem się odszukać rodziny ofiar i prosić o przebaczenie"
- To jest też książka o przebaczeniu. Starałem się odszukać rodziny ofiar i prosić o przebaczenie za to, co zrobił mój ojciec. Wobec ojca czuje miłość, ale nie dumę, nie jestem dumny z tego, co robił. Były to bolesne spotkania, nie jest nikt na to gotowy, ale myślę, że przebaczenie i dialog były leczące, uleczyły wszystkie strony Rodziny ofiar zgodziły się przebaczyć i myślę, że było to szczere. Tak naprawdę, ci, którzy najwięcej wycierpieli, byli najbardziej gotowi przebaczyć – dodał Juan Pablo Escobar Henao.
- Myślę że to było terapia. Gest, by opisywać najgorsze rzeczy z historii ojca był pewnego rodzaju terapią. Myślę, że udało mi się w książce przedstawić historię ojca i pokazać, którędy nie należy iść. Moja rodzina zawsze mnie wspierała, wiedziała, że chcę pisać szczerze i moja wiadomość była skierowana do młodych, by nie zażywali narkotyków, by nie szli tą drogą – dodał gość TV Republika.
"Były osoby, które nam groziły"
Juan Pablo Escobar Henao podkreślił, że książka „Mój ojciec Pablo Escobar” okazała się sukcesem – została przetłumaczona na 14 języków i w każdym z krajów, w którym się ukazała, budziła zainteresowanie. Dodał, że do rozpoznawalności osoby jego ojca przyczynił się również serial „Narcos”. - Były osoby, które nam groziły, zanim opublikowaliśmy niektóre informacje zawarte w tej książce – powiedział Escobar Henao.
- Młodzi ludzie mówią mi, że po przeczytaniu tej książki nie chcą być mafiozami, nie chcą pracować w kartelu. Myślę, że nie trzeba chcieć zostać handlarzem narkotyków, aby zobaczyć morał, jaki niesie książka – podkreślił gość TV Republika.