- Mam nadzieję, że mieszkańcy Pomorza odwdzięczą się Sławomirowi Neumannowi za grubiańskie i wulgarne słowa pod ich adresem - mówił polityk PiS Joachim Brudziński w "Sygnałach dnia". Jak dodał, rezygnacja Neumanna z funkcji szefa klubu parlamentarnego PO-KO to mało dotkliwa kara przed wyborami.
Po opublikowaniu przez TVP Info kolejnych fragmentów nagranych rozmów Sławomira Neumanna z działaczami PO zrezygnował z funkcji szefa klubu parlamentarnego PO-KO.
- Neumann nie jest już szefem klubu parlamentarnego PO-KO, czy opinia publiczna powinna czuć się usatysfakcjonowana tą decyzją – pytała Katarzyna Gójska byłego szefa MSWiA w programie pierwszym Polskiego Radia.
- No rzeczywiście, niesamowite poświecenie i niesamowite sankcje, jeżeli to była dymisja wymuszona. Przestaje być szefem klubu parlamentarnego na tydzień przed wyborami. Nowy Sejm będzie wybierał nowe władze, co za tym idzie, to żadna z punktu widzenia politycznego decyzja. Pan Sławomir Neumann pozostaje – z tego co mi się wydaje przewodniczącym PO na Pomorzu. Na tym samym Pomorzu, na którym mieszkańców w sposób tak brutalny, wulgarny i grubiański obrażał. Bo mówienie o mieszkańcach, w ogóle zwracanie się do mieszańców tej Polski pozametropolitalnej, powiatowej takimi słowami, to pokazuje prawdziwy stosunek liderów PO do Polaków do wyborców. Ta decyzja to takie sprzedawanie dymu. Cóż to za wielka dymisja skoro Klub Parlamentarny już się więcej w tej kadencji – wszystko na to wygląda – zbierał nie będzie. Pozostaje tez na najważniejszych stanowiskach politycznych, jako czołowy polityk PO w ścisłym kierownictwie i liderem w wyborach. Mam nadzieje że wyborcy Pomorza mówiąc w cudzysłowie „odwdzięczą” się panu Neuimannowi za te grubiańskie i wulgarne słowa pod swoim adresem. – mówił, wskazując na instrumentalne traktowanie wyborców Joachim Brudziński.
Czytaj także:
UWAGA! Nowe nagrania Neumanna! „Jak Zbyszek słyszy, że ma poprzeć Biedronia, to dostaje ku***cy”