"Jeżeli ten elektorat jest twardy, to są to super twardziele" - Tomasz Sakiewicz o członkach Klubów "Gazety Polskiej"
W weekend odbył się XIII Zjazd Klubów „Gazety Polskiej”. Tomasz Sakiewicz na antenie Radia Wnet ocenił, że było to z kilku powodów wydarzenie o ogromnym znaczeniu. – Był to z jednej strony pokaz siły tego środowiska. Przyjechało setki przedstawicieli klubów z całego świata. Premier Mateusz Morawiecki nakreślił mały plan wobec i naszego środowiska i wobec Polski. Mówił o polskiej twierdzy, o budowaniu zaplecza ideowo-politycznego – powiedział dziś rano redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
W weekend, dobył się kolejny Zjazd Klubów „Gazety Polskiej”. W Spale pojawiło się tysiąc klubowiczów z całej Polski i ze świata, którzy mogli spotkać się m.in. z premierem Mateuszem Morawieckim, wicepremier Beatą Szydło i szefem podkomisji smoleńskiej Antonim Macierewiczem. Wszyscy rządowi politycy zapewniali, że nie będzie odwrotu od drogi reform, a szczególnie wymiaru sprawiedliwości. Politycy apelowali o dalsze wsparcie dobrej zmiany i obronę jej dorobku – czytamy dziś na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”.
Tomasz Sakiewicz był dzis gościem Radia Wnet i opowiadał o tym ważnym wydarzeniu.
- Był to z jednej strony pokaz siły tego środowiska. Przyjechało setki przedstawicieli klubów z całego świata, z Australii, Stanów Zjednoczonych, Francji, Szwecji, Holandii, Belgii i wielu innych krajów oraz przede wszystkim z całej Polski. Byli też niezwykli goście: premier Mateusz Morawiecki, pani premier Beata Szydło, minister Antoni Macierewicz – mówił Tomasz Sakiewicz.
Redaktor szczególną uwagę zwrócił na słowa Mateusza Morawieckiego.
-Premier nakreślił mały plan wobec i naszego środowiska – tego najtwardszego elektoratu i wobec Polski. Mówił o polskiej twierdzy, o budowaniu zaplecza ideowo-politycznego, w którym można realizować ważne plany, jeśli chodzi o zamiary polskiego narodu – powiedział Sakiewicz.
Zaznaczył, że premier Beata Szydło, bardzo mocno wskazywała na rolę twardego elektoratu.
- Przypomniała słowa premiera Orbana, który mówi, że bez dbałości o ten elektorat, nie da się utrzymać władzy. Była też ważna informacja ujawniona przez Antoniego Macierewicza, że na 107 fragmentach tupolewa znaleziono ślady materiałów wybuchowych – dodał.
Ten zjazd miał miejsce na dwa lata po wyborach parlamentarnych.
-Jeżeli istnieje zjawisko twardego elektoratu, czyli ludzi, którzy głosują nawet wtedy, gdy partii nie idzie, kierują się programem partyjnym i ideowością, a wśród nich są liderzy opinii, czyli tacy, którzy nie tylko głosują, ale jeszcze coś robią, by ten elektorat integrować – to są to Kluby „Gazety Polskiej”. Jeżeli ten elektorat jest twardy, to to są super twardziele. Nastroje są bardzo dobre, mimo pewnych ustękiwań na to, że coś nie poszło, ludzie mają pełne przekonanie, że sprawy idą w dobrym kierunku. I to dominowało w większości wypowiedzi. Oczywiście jest sprawa prezydenta Andrzeja Dudy, który w ciągu roku stracił całkowicie poparcie wśród tego elektoratu – ocenił Tomasz Sakiewicz.
Dodał, że prezydenttakże był zaproszony na zjazd Klubów do Spały. Następnie, odsnósł się do wystąpienia premiera.
- Jak ludzie przyjęli zmianę na stanowisku premiera? Ja zadałem to pytanie samemu panu premierowi. On w jakiś sposób na to odpowiedział, oczywiście jakoś delikatnie, mówił o tym drugim oddechu, o pewnym zejściu z ciosu. To jest tak, że Kluby nie są partią, mogą lubić i pana premiera Morawieckiego i premier Beatę Szydło, a uszanowali decyzję prezesa PiS’u Jarosława Kaczyńskiego, który jest tym najważniejszym strategiem. Panowało takie przekonanie, że może te czy tamte zmiany nie są dobre, tutaj najbardziej żałowano Antoniego Macierewicza - i to trzeba przyznać, że w tym środowisku on się bardzo liczy. Ale ludzie przyjęli, że w polityce tez nie ma się 100 proc., że trzeba czasami zrobić krok do tyłu – a przyszłość pokazuje, czy jest to dobre czy nie i jest opłacalny politycznie, ale wszyscy zakładają, że gdzieś na końcu tego jest interes państwa. Z czasem się zmienia taktykę, w końcu Antoni Macierewicz nie odszedł zupełnie z rządu, bada najważniejszą sprawę, czyli sprawę Smoleńską i to z ogromnymi efektami – zauważył redaktor naczelny „GP”.
Ostatnio wzmogły się ataki na byłego szefa MON. Jak mówi Tomasz Sakiewicz, nadal się go boją.
-Ilość ataków na niego z drugiej strony wzrosła, o czym świadczy, że oni się go dalej bardzo boją. Dziś zdaje się jest kolejny artykuł w „Wyborczej”, atak na Antoniego Macierewicza. To już jest rytuał, bo ten człowiek jest skrajnie niebezpieczny dla środowisk prosowieckich i one będą go cały czas atakować – dodał.
Ludzie, którzy działają w klubach „Gazety Polskiej” to najtwardszy elektorat. Jak ich zdefiniować, co dla nich jest najważniejsze?
- To ludzie, którzy chcą silnego niepodległego państwa, wizji życia opierającej się na pewnych konserwatywnych zasadach, czyli że małżeństwo to jest jednak związek zawarty między kobietą, a mężczyzną, że to rodzina ma prymat w wychowywaniu dzieci, i nawet jeśli człowiek ma jakieś swoje meandry w życiu, to uznaje taką wartość jak budowanie rodziny. Kolejną rzeczą jest kwestia rozliczenia się z przeszłością i pamięci, tożsamości historycznej,bez której nie ma narodu i bez której tak naprawdę nie może funkcjonować państwo – mówił Sakiewicz.