"Jeśli wyjdzie na wolność, będzie zabijał". Polski seryjny morderca i pedofil kończy odsiadkę
Henryk Kukuła, polski seryjny morderca i pedofil, zwany Monstrum z Chorzowa, kończy wyrok 25 lat więzienia. Nie wiadomo, czy mężczyzna trafi do zamkniętego ośrodka.
Henryk Kukuła od najmłodszych lat sprawiał problemy wychowawcze. Był agresywny wobec rówieśników. W 1980 roku, gdy miał 14 lat, zamordował 5-letnią dziewczynkę. Po śmierci zbezcześcił zwłoki, wkładając palce do jej pochwy.
Kukuła został umieszczony w zakładzie wychowawczym w Krupskim Młynie. W czasie pobytu w ośrodku skatował na śmierć i zgwałcił 9-letniego syna wychowawcy. Za zbrodnię został skazany na 15 lat pozbawienia wolności.
Na mocy amnestii z grudnia 1989 roku wyrok obniżono do 10 lat. W kwietniu 1990 roku Kukuła opuścił zakład karny, a w lipcu 1990 roku zgwałcił i zamordował w Rudzie Śląskiej dwóch braci. Za tę zbrodnię został skazany na 25 lat więzienia. Do wyroku doliczono mu 3 lata i 9 miesięcy pozbawienia wolności, które pozostały do odbycia z wcześniejszego wyroku. Dodatkowy rok pozbawienia wolności Kukuła otrzymał za napaść na strażnika więziennego.
W 2020 roku Henryk Kukuła kończy odsiadkę. Seryjny morderca z Chorzowa może zostać objęty tzw. ustawą o bestiach i skierowany do specjalnego zamkniętego ośrodka w Gostyninie.
Wniosek do sądu o przeniesienie Kukuły do Gostynina musi złożyć dyrektor zakładu karnego na osiem miesięcy przed zakończeniem kary. Tomasz Mucha z Sądu Okręgowego w Rzeszowie poinformował, że do czwartku, 12 września takie pismo nie wpłynęło.