Jarosław Zieliński: Nie można robić tego, co robi opozycja. Można być ofiarnym, dać coś od siebie, a nie szukać poklasku w obliczu nieszczęścia
– Pomoc finansowa dotyczy głównie woj. Pomorskiego, Kujawsko-Pomorskiego i Wielkopolskiego. Zostały uruchomione środki specjalnej rezerwy. Ta pierwsza pomoc dotyczy wsparcia w wysokości do 6 tys. zł. Jest to doraźna, reaktywna pomoc na pierwsze potrzeby po utracie możliwości normalnego funkcjonowania. Druga granica pomocy wynosi do 20 tys. zł, a ostatnia do 100 tys. zł. Pierwsza pomoc została oszacowana przez wojewodów na 34 mln złotych. Te środki przekazane zostały wojewodom, następnie oni przekażą je gminom - mówił Jarosław Zieliński, sekretarz stanu w MSWiA.
Gościem programu "W Punkt" był Jarosław Zieliński, sekretarz stanu w MSWiA. Rozmowa dotyczyła pomocy ofiarom nawałnic w Polsce.
"Wszystkie służby zostały uruchomione natychmiast, pomocy udziela też wojsko"
– Tej pierwszej pomocy potrzebowało prawie 6 750 rodzin ale to nie jest koniec. Już wiem, że jutro trzeba będzie podpisać wniosek o uruchomienie pomocy dla 333 kolejnych rodzin. To, co się stało, to wielki problem dla wielu tysięcy ludzi, dla wielu gmin - podkreślił minister.
– Wydaje mi się, że ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, nie zmieniłoby sytuacji. Stan klęski żywiołowej ma miejsce, kiedy zdarza się katastrofa dużych rozmiarów, ale normalne środki i siły, które są do dyspozycji w ramach przepisów innych niż przepisy ustawy o klęsce żywiołowej, uniemożliwiają usuwanie jej skutków. Tu nie doszło do takiej sytuacji. Wszystkie służby zostały uruchomione natychmiast, pomocy udziela też wojsko. Pamiętajmy, że to nie była łatwa sytuacja. Był wielki problem z podjęciem działań ratowniczych, bo siły natury to uniemożliwiały - zaznaczył Zieliński.
"Chcę wyrazić wielkie uznanie w stosunku do wszystkich służb, które niosły i niosą pomoc"
– Nie ukrywam, że zostałem przybity tymi informacjami, zwłaszcza tym, ze obawialiśmy się, że ta młodzież dzieci, które były na obozie przetrwania w Suszku rozproszyły się i będzie problem z ich odnalezieniem. Warunki pogodowe uniemożliwiały dotarcie na miejsce. Śmierć 2 harcerek to wielki dramat dla nas wszystkich - mówił minister.
– Moim zdanie służby zareagowały natychmiast. Zwłaszcza straż pożarna, na której spoczywa ten główny ciężar. Chcę wyrazić wielkie uznanie w stosunku do wszystkich służb, które niosły i niosą pomoc. W dniu największego nasilenia tej katastrofy, prawie 500 tys. rodzin było bez prądu. Ta liczba pokazuje ogromną skalę tej tragedii, ale też skuteczność działania służb - stwierdził Jarosław Zieliński.
"Oczekiwałbym od opozycji, żeby pomogła konkretnym rodzinom"
– Nie wolno robić tego, co robi opozycja. Szukać poklasku stwierdzeniami bardzo krzywdzącymi dla służb i wielu osób, które niosły pomoc w sytuacji nieszczęścia. Oczekiwałbym od opozycji, żeby pomogła konkretnym rodzinom. To byłoby dużo lepsze. Można być ofiarnym, dać coś od siebie, a nie szukać poklasku w obliczu nieszczęścia. Jest to coś nieludzkiego. Opozycja nie ma racji, służby zareagowały bardzo szybko i prawidłowo - podkreślił Zieliński.