– Niesiołowski wie, w którą stronę ma pluć – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Jakub Jałowiczor, oceniając wypowiedź Stefana Niesiołowskiego o Mariuszu Kamińskim. Dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie podkreślał, że polityk PO pełni rolę „politycznego cyngla”.
– Niesiołowski jest pod ochroną PO. Mówi to, co nie wypada innym członkom partii, chodzi o trafienie do swojego elektoratu – oceniła Eliza Olczyk. Dziennikarka Rzeczpospolitej zaznaczyła, że coraz mniej jesteśmy wrażliwi na tego typu język, bo – jak przypomniała – w polityce pojawia się od dawna.
– Niesiołowski pełni funkcję drugiego Palikota. Chodzi o kogoś, kto agresywnie i chamsko zaatakuje przeciwnika – stwierdził z kolei Jakub Jałowiczor z Gazety Polskiej Codziennie. O polityku PO mówił, że „jest to polityczny cyngiel”.
– Trudno mówić, że Niesiołowski jest jakoś szczególnie za to premiowany w PO – zauważył natomiast Janusz Rolicki, publicysta Faktu. Jego zdaniem pogodziliśmy się z tym, że każdy polityk może „pleść co mu ślina na język przyniesie”. – Co więcej, takie postacie są promowane przez media i to jest problem – zaznaczył Rolicki.
– Niesiołowski wie, w którą stronę ma pluć – dodał Jakub Jałowiczor. W jego opinii rola Niesiołowskiego ma być opłacalna dla Platformy Obywatelskiej.
