Dzisiaj te duże opiniotwórcze media są uzależnione od układu rządzącego i sprzyjają mu. Przetrwać na rynku bez reklam oferowanych przez rząd jest trudno. Mediom nie jest na rękę, żeby cokolwiek się zmieniło, im jest dobrze tak jak jest – mówiła na antenie Telewizji Republika Aleksandra Jakubowska była posłanka SLD.
Media
– Nie mamy w Polsce polskich mediów – podkreślała. – Cała prasa regionalna, jest w rękach kapitału zagranicznego – tłumaczyła, zastanawiając się jednocześnie, czy kiedykolwiek powstanie jakaś wnikliwa analiza tego, w jaki sposób działają media w zagranicznych rękach, jak to się odbija na ich funkcjonowaniu.
Jakubowska pytana przez redaktora Michała Rachonia, czy istnieją w Polsce wolne media, odpowiedziała, że sferą, która nie została w pewien sposób ocenzurowana jest internet.
– Istnieje w Polsce wolny internet, który zyskuje coraz większe znaczenie. Opinie tam zamieszczone przebijają się do opinii publicznej. Internet będzie odgrywał coraz większą rolę – uznała. – Papierowe gazety tracą odbiorów, o rynek mogą grać tygodniki, ale powoli stajemy się społeczeństwem, które nie lubi długich tekstów, tylko szybką informację, a internet nam to daje – dodała.
Wybory
Zdaniem Aleksandry Jakubowskiej Polsce potrzebny jest wstrząs, jakim byłaby zmiana na stanowiskach rządzących.
– Od kilku lat mamy stagnacje. Może pozorny spokój podoba się Polakom – stąd cała rzesza zwolenników PO i prezydenta, ale jest mnóstwo osób, które są niezadowolone – mówiła. – Wstrząs by się przydał – stwierdziła.
Tłumaczyła, że partie, które dopiero rozpoczynają swoją pracę w rządzie starają się przypodobać wyborcom, a kiedy dochodzi do sytuacji, że jedna partia rządzi zbyt długo sytuacja zmienia się na gorsze.
– Partie zasiedziałe stają się aroganckie wobec ludzi, którzy je wybrali – zaznaczyła.
Afera Rywina
– Lew Rywin nie poszedł do Michnika, tylko Agora zaprosiła go do siebie – stwierdziła Jakubowska. – Nie potrafię do dziś zrozumieć, co chciał ugrać Rywin i co chciała ugrać Agora – dodała.
Zdaniem byłej posłanki SLD, Agora prowadziła swoistą grę, której celem było osiągnięcie korzystnych zapisów dla rozgłośni radiowych.
– Myślę, że to była gra spółki Agora, chodziło o zapisy dotyczące radiostacji, w owych czasach Agora była właścicielem kilku rozgłośni radiowych – stwierdziła.
Sprawa Kamińskiego
Jakubowska publicznie stanęła po stronie Mariusza Kamińskiego, pytana skąd taka decyzja, przyznała, że została „przemielona przez młyny sprawiedliwości i potrafi patrzeć z obiektywizmem na takie sprawy”.
– Nie darzę jakąś specjalną sympatią ekipy Mariusza Kamińskiego, ale przeżyłam proces sędziowski, gdzie jedna ekipa mnie uniewinniła, a kilka lat później ci sami sędziowie wydali wynik o 180 stopni inny – mówiła. – Jest wiele spraw absurdalnych. Polskie sądy niczym mnie już nie zaskoczą – dodała.
Smoleńsk
Aleksandra Jakubowska nie odpowiedziała, czy dopuszcza możliwość zamachu w Smoleńsku, jednak podkreślała, że państwo polskie nie poradziło sobie z sytuacją, która nastąpiła po katastrofie smoleńskiej.
– To, co się stało po katastrofie smoleńskiej zaprzecza wrażliwości i skuteczności państwa – uznała. –Nie zrobiono wielu rzeczy. Zaniechania, sprzeczne informacje sprawiły, że podziały w społeczeństwie się umacniały – dodała.
– Główną odpowiedzialnością władzy za to, co się stało po 10 kwietnia jest to, że nie zareagowała i dopuściła do tych podziałów – stwierdziła na koniec.