"W zeszłym roku na kilka tygodni przed wyborami do sejmu w Ciechan na Foksal spotkałem się z panem Andrzejem Ż., który zademonstrował znane od czwartku nagranie wypowiedzi Pawła Kukiza. W obecności świadka zasugerował, że nagranie to nigdy nie ujrzy światła dziennego, jeśli otrzyma za nie 30 tysięcy złotych (...) Jestem zdania, że nawet ludzka podłość powinna mieć granice" – napisał poseł Kukiz\'15 Marek Jakubiak na temat tzw. taśm Kukiza.
Przypomnijmy, że wczoraj w internecie pojawiły się nagrania, na których lider ugrupowania Kukiz'15 Paweł Kukiz miał obrażać byłego posła i działacza Ruchu Narodowego Artura Zawiszę. "Jak widzę Zawiszę to k**** białej gorączki dostaję. Jak widzę tych psychopatów, którzy mówią, że należy Żydów mordować k****, Murzyna zastrzelić to dostaję białej gorączki" – mówił Kukiz w opublikowanym nagraniu. CZYTAJ WIĘCEJ
Do sytuacji na swoim Facebooku odniósł się poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak. Jego zdaniem wzajemne relacje między Pawłem Kukizem a Arturem Zawiszą są znane od dawna i nie są żadną nowością. "W zeszłym roku na kilka tygodni przed wyborami do sejmu w Ciechan na Foksal spotkałem się z panem Andrzejem Ż., który zademonstrował znane od czwartku nagranie wypowiedzi Pawła Kukiza. W obecności świadka zasugerował, że nagranie to nigdy nie ujrzy światła dziennego, jeśli otrzyma za nie 30 tysięcy złotych. W połowie prezentacji nagrania przerwałem spotkanie uznając, że nie wypada dalej go słuchać, ponieważ jest to nagranie prywatnej rozmowy." – napisał.