Jakubiak: To Nowoczesna nakręciła wydarzenia z 16 grudnia
Wchodzimy do izby parlamentu, a oni wchodzą już z kartkami wydrukowanymi, gotowi do robienia awantury o nic, bo sprawa dziennikarzy już została ułożona. PO dołączyła do Nowoczesnej, a potem przejęła stery. PO siedziała na sali, bo była Nowoczesna i odwrotnie. Nowoczesna chciała sobie zrobić kolejny event podobny do Trybunału i do tego włączyła się Platforma. To jednak Nowoczesna nakręciła tę sprężynę - powiedział dziś w studiu TV Republika poseł klubu Kukiz\'15 Marek Jakubiak. Gościem Macieja Wolnego w "Republice Po Południu" był także poseł Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Schreiber.
"Partie, które nie mają idei, zawsze tak kończą"
- Taka jest prawda, że przedstawiciele części opozycji niedługo sami się zaorają. W kłamstwach, niedopowiedzeniach, matactwach. Pan Rabiej, rzecznik Nowoczesnej, łgał przed kamerą, że nie było takich treści, takich maili. Gdzieś musi nastąpić koniec tego. Partie, które nie mają idei, tak zawsze skończą. Nie mają lepiszcza, wspólnego mianownika, pozwalającego na istnienie w Sejmie. Oni nie przyszli po coś, oni po prostu do Sejmu przyszli – powiedział Marek Jakubiak.
Widzieliśmy screeny maili od pani Lubnauer. Nikt nawet by nie założył, że można tak kłamać i mówić, że nie było takich dokumentów. Czy to, że Rabiej kłamał ewidentnie jest jak zwykle wynikiem nieporozumień? Paweł Rabiej pisze w oświadczeniu, że nic nie wie, a ja słyszałem, że nic takiego nie było, a pan Misiło mówił, że to trzecia Tischenrowska prawda. Mam nadzieję, że teraz Nowoczesna będzie umiała to wyjaśnić – stwierdził poseł Kukiz'15.
"To Nowoczesna nakręciła tę sprężynę"
- Dla mnie opozycją faktyczną jest Kukiz'15 i PSL, bo te partie przedstawiają jakieś konkrety. Nie zgadzają się w części spraw i przedstawiają alternatywę. Inne partie opozycyjne po prostu mówią „nie”. Problem jest w tym, że z punktu widzenia państwa to jest sytuacja niedobra, że dwie duże partie opozycyjne tak działają. Te dokumenty to kolejny dowód, że to, co działo się 16 grudnia było przygotowane. Jednocześnie pokazują po raz kolejny, jak przedstawiciele części opozycji kłamią, jak oszukują, manipulują, jak wywracają się o własne nogi. To jedna żałosna tragifarsa – stwierdza Łukasz Schreiber.
- Według mojej oceny, to Nowoczesna nakręciła wydarzenia 16 grudnia 2016 r. Doszło wcześniej do porozumienia pomiędzy klubami poselskimi a panią Agnieszką Kaczmarską, szefową Kancelarii Sejmu, dotyczącego uporządkowania spraw z dziennikarzami. To spotkanie odbyło się na godzinę lub dwie przed posiedzeniem Sejmu 16 grudnia. Z tego spotkania wyleciała pani Scheuring-Wielgus i pamiętam jak dzisiaj, jak pani poseł Andżelika Możdżanowska z PSL mówi mi: słuchaj, jak ona poleci teraz robić jakieś awantury, to pamiętaj, że razem idziemy robić konferencję prasową. W sposób oczywisty odpowiedziałem, że jestem za. Nie doszło do tej konferencji, Wchodzimy do izby parlamentu, a oni wchodzą już z kartkami wydrukowanymi, gotowi do robienia awantury o nic, bo sprawa dziennikarzy już została ułożona. PO dołączyła do Nowoczesnej, a potem przejęła stery. PO siedziała na sali, bo była Nowoczesna i odwrotnie. Nowoczesna chciała sobie zrobić kolejny event podobny do Trybunału i do tego włączyła się Platforma. To jednak Nowoczesna nakręciła tę sprężynę - powiedział Jakubiak.
"Parlament jest miejscem debaty"
- PiS i marszałkowie powinni wiedzieć, że budżet to najważniejsza ustawa i nie można mieszać jej z innymi sprawami. Potem to się kończy tak, że PO i N mają swoją chwilę - stwierdził poseł klubu Kukiz'15.
- My chcieliśmy ten konflikt rozwiązać jak najbardziej korzystnie dla polskiego parlamentaryzmu i demokracji. Nie możemy poradzić nic na to, jak chce pracować opozycja, ale możemy wspólnie stworzyć takie zasady, by na przyszłość mieć mechanizmy, które w sposób bolesny ukarzą takich posłów. To nie jest droga demokracji - parlament jest bowiem miejscem debaty - przypomniał Schreiber.