Na Białorusi może się sporo zdarzyć i aby Rosjanie nie postanowili swoim braciom pomóc, jak nam „pomogli” 17 września 1939 r. - powiedział Marek Jakubiak, prezes Federacji dla Rzeczpospolitej w TV Republika. Był on gościem red. Łukasza Jankowskiego w wieczornym programie „Tweet Up”.
Formuła programu przewiduje odpowiedzi Gościa na pytania od internautów. Poruszono kwestie LGBT, wysokiej frekwencji w wyborach prezydenckich w Polsce, Warszawy i Mazowsza oraz wyborów na Białorusi.
- Mamy dwa obrazki co oznacza brak demokracji i co oznacza aż nadto tolerancyjna policja.nI gdy wreszcie ta ostatnia wkracza i w sposób bardzo kulturalny doprowadza do odizolowania najbardziej awanturujących się osobników, w Europie odzywają się glosy sprzeciwu wobec brakowi demokracji w Polsce i szykanowaniu obywateli LGBT. Ja się tym nie zgadzam, denerwuje mnie to, bo część z tych, którzy się pieniaczą, latają po ulicach i wrzeszczą, piszą jako korespondenci do gazet. Dziś oglądałem produkcję niejakiego Barta Staszewskiego dla Guardiana. Po prostu pięści się zaciskają. Tak jest specjalnie wykrzywiany obraz polski, abyśmy chyba już tymi czarnymi ludami zostali. Wcześniej robiły to środowiska żydowskie, a jak skończyli to ci. I tak wkoło. Tak sobie myślę, że Polska, która jest tym Chrystusem Europy musi być szturchana od setek lat – komu tak na prawdę przeszkadzamy? - pyta Marek Jakubiak.
Jego zdaniem bardzo dobrym posunięciem policji było nagranie zajść z LGBT i pokazała prawdziwe oblicze organizacji, która kreuje się na „do serca przyłóż” i rzekomo operuje „językiem miłości”. Problemem jest natomiast np. kwestia rewizji osób, co do których nie wiadomo, jaka mają płeć, bo zgodnie z prawem kobiety mogą rewidować kobiety, a mężczyzn mężczyźni. - Kto ma więc zrobić rewizję facetowi, który mówi, że jest dziewczyna – to coraz większy dom wariatów – kwituje Jakubiak. - Przeczytałem dziś w internecie, że jedna z działaczek LGBT wzywa wszystkich do tego, aby ustawodawstwo polskie uznało ten ruch za grupę specjalna i udzieliło jej immunitetu, jak mają posłowie – dodaje.
- Wysoka frekwencja w wyborach prezydenckich była spowodowana sporem między lewą a prawa stroną, bo teraz Polska podzieliła się na tych, którzy są na i przeciw PiS. Cieszę się z wysokiej frekwencji – podkreślił rozmówca.
Ustosunkował się też do relacji Warszawa-Mazowsze: - Mazowsze jest przykrywane Warszawą, która zjada mu tlen. Jako Mazowsze z Warszawy mało czerpiemy, natomiast stolica czerpie z nas – powiedział.
-Mamy przestrzeń publiczną, którą wspólnie umówiliśmy się szanować zgodnie z zasadami, które wyznaczają Konstytucja i Kodeks Postępowania Cywilnego i jeśli ktoś się do tego nie stosuje uważając że jest ważniejszy od innych i nie zgadzam się, aby ubierać Chrystusa w kolorowe barwy i drwić sobie z tego. Dla mnie tak samo obraźliwe jest ubieranie syrenki i smoka w tęczę, bo są to miejskie i proszę nie brukać tej nawet wydumanej historii - ocenił Gość programu.
- Myślę, że na Białorusi jest większy problem. W dużej części pani Cichanouska zdaje sobie sprawę, w czym bierze udział. Nie przez przypadek wylądowała tam grupa Wernera. Tam może się sporo zdarzyć i aby Rosjanie nie postanowili swoim braciom pomóc, jak nam „pomogli” 17 września. Nie wierzę, żeby Łukaszenko, dyrektor PGR został „carem” Białorusi na całe życie – przychodzi taka fala , znosi władzę i stawia następną – podsumował Jakubiak.