– Mam wrażenie, że następuje proces wchłonięcia mniejszych partii ze Zjednoczonej Prawicy przez PiS – powiedział na antenie Telewizji Republika dziennikarz "Gościa Niedzielnego" Bogumił Łoziński. Z kolei publicysta "W Sieci" skomentował powołanie Narodowej Rady Rozwoju przez prezydenta RP. Jego zdaniem, zaproszenie do tego gremium prof. Adama Rotfelda to zła decyzja.
Jachowicz stwierdził, że PiS nie potrzebuje umowy koalicyjnej. – Do tej pory zawsze były to umowy między dosyć zróżnicowanymi środowiskami politycznymi. W Zjednoczonej Prawicy są ludzie, którzy lekko się różnią, jednak powiedzmy prawdę. Zbigniew Ziobro samodzielnie nigdy nie znalazłby się w Sejmie, Jarosław Gowin także – powiedział publicysta.
– Myślę, że Gowin ma dużo większe ambicje i jest człowiekiem, który chce uczestniczyć w modernizacji Polski. Kiedy na listach nie znaleźli się np. Paweł Kowal czy Andrzej Dera to inne partie chętnie o tym mówiły – odparł Łoziński.
Zdaniem Jachowicza, po wyborach odbędą się twarde rozmowy, w których i ludzie Gowina i Ziobory będą chcieli zająć niektóre ważne stanowiska. – Przede wszystkim wykluczam jednak rozpacz i wzajemnie obrażanie się – dodał.
Łoziński przypomniał, że podczas ostatniego ataku na Antoniego Macierewicza okazało się, że Jarosław Gowin jest bardzo potrzebny PiS. Poseł został swego rodzaju listkiem figowym, który pomógł odeprzeć atak ze strony PO – oświadczył.
Prof. Rotfeld w radzie prezydenta
Goście TV Republika komentowali także sprawę związaną z powołaniem przez Andrzeja Dudę Narodowej Rady Rozwoju, ponieważ prezydent zaprosił do niej prof. Adama Rotfelda, który był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. – O motywy tej decyzji należy pytać pana prezydenta. Jednak Rotfeld blisko współpracował m.in. z prezydentem Kaczyńskim i dobrze orientuje się np. w kwestiach związanych z Rosją – powiedział Łoziński.
Z jego opinią nie zgodził się Jachowicz. – Uważam, że mianowanie prof. Rotfelda do tej Rady to poważny błąd, który będzie Andrzejowi Dudzie długo wypominany – podkreślił publicysta "W Sieci".
Sonda
74 proc. naszych widzów uznało, że powołanie prof. Rotfelda do Narodowej Rady Rozwoju to niewłaściwa decyzja głowy państwa. Przeciwnego zdania było 26 proc.