Jacek Saryusz-Wolski: nie wierzę w powrót Tuska na białym koniu. Ten koń padł...
Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski był dziś gościem poranka w Telewizji Republika. - Tusk nie jest na tyle pracowity by zakładać nową partię ani na tyle oczekiwany by witały go tłumy w Polsce – stwierdził w TV Republika.
Gość Telewizji Republika skomentował na antenie stacji plany na przyszłość Donalda Tuska.
- Jeśli chodzi o scenę europejską to jest przesądzone, że od 1 grudnia zostanie szefem Europejskiej Partii Ludowej. To ważne stanowisko, ale bez porównania z tym, które piastował do tej pory. Mamy go na szczęście na razie z głowy. Ja nie bardzo wierze w opowieści o jego powrocie jego na białym koniu. Ten koń padł. Jego kadencja to 3 lata. Obecna prezydencka kadencja to 5 lat. Tusk nie jest na tyle pracowity by zakładać nową partię ani na tyle oczekiwany by witały go tłumy w Polsce. Myślę że będzie wiódł szczęśliwe życie w organach Unii. Mamy go z głowy – powiedział europoseł.
Jacek Saryusz-Wolski wskazał, że większe znaczenie ma funkcja szefa frakcji niż szefa partii.
- To nie jest coś co moim zdaniem jest porównywalne z tym co robił do tej pory, nie będzie spełniać moim zdaniem jego ambicji, jeśli takie jeszcze ma. Ale szukanie dla niego pracy to raczej strata czasu - stwierdził.
Europoseł skomentował także ostatni wyrok TSUE, dotyczący Izby Dyscyplinarnej, wskazując że jest to sprawa, w której orzec powinien polski Sąd Najwyższy.
- TSUE chciałby mieć szersze kompetencje, ale to nie ich kompetencja tylko sprawa wewnętrzna Polski. Żadne akty prawne nie zostały zakwestionowane. Reszta to literatura piękna. Nie jest rolą TSUE organizacja systemu sądowniczego w Polsce. Opinie nie mają żadnej mocy, formalnej ani prawnej – stwierdził.
- TSUE popełni kolejny błąd jeśli będzie chciał coś nam nakazywać. Nie podtrzymali opinii rzecznika, wycofali się, a reszta to literatura piękna, którą obserwatorzy w Polsce się podniecają ale ona nie ma żadnego znaczenia – powiedział europoseł.
Gość Telewizji Republika stwierdził także, że mimo częściowo nowego składu rządu w Polsce, taktyka opozycji „ulica i zagranica” najprawdopodobniej dalej będzie trwała.
- Skarżenie będzie, są tego oznaki, nic się in plus nie zmieniło. Po stronie Polskiej najmądrzejsze byłoby nie reagować – stwierdził.
Czytaj także: