Jabłoński: chcemy ścigania nadużyć finansowych, nie arbitralności i nadużyć politycznych
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podkreślił w rozmowie z radiową Jedynką, że celem Polski na dzisiejszym posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli będzie „wprowadzenie do konkluzji Rady Europejskiej zapisów, które będą gwarantowały ochronę naszych praw; aby ogólne stwierdzenia, że istnieje jakieś zagrożenie dla zasad unijnych, nie były wystarczające do uruchomienia mechanizmów warunkowości”.
Dziś premier Mateusz Morawiecki wyrusza do Brukseli na posiedzenie RE. Unijni liderzy mają podjąć tam próbę znalezienia kompromisu w sprawie wieloletniego budżetu na lata 2021-2027.
Pytany w radiowej Jedynce, czy nie będzie weta ze strony Polski i Węgier Paweł Jabłoński stwierdził: – Zobaczymy, dlatego, że tak naprawdę przed szczytem UE nie można nic powiedzieć z całkowitą pewnością.
Polityk potwierdził, że pojawiła się roboczo uzgodniona propozycja ze strony szefów rządów w Warszawie, Berlinie i Budapeszcie w sprawie negocjacji budżetowych w UE.
–Natomiast to, jak będzie przebiegał szczyt, tego nikt dzisiaj nie wie, może być tak, że weto postawi inne państwo, np. Holandia takie coś zapowiadała. A może być też tak, że w toku rozmów będą próby jakiegoś rozwadniania czy rozmiękczania tych zapisów i wtedy my będziemy musieli postawić weto, wszystko może się zdarzyć – wskazał wiceminister spraw zagranicznych.
Jak wskazał, Polsce zależy na wprowadzeniu „do konkluzji Rady Europejskiej (...) zapisów, które będą gwarantowały ochronę naszych praw”
– Jeżeli ktoś chciałby interpretować te zapisy, mechanizmy warunkowości w taki sposób, żeby używać go w sytuacjach arbitralnych, jakichś ogólnych stwierdzeń, że istnieje jakieś zagrożenie dla zasad unijnych, to w takich ogólnych sytuacjach to będzie za mało, konieczne będzie stwierdzenie, że istnieją konkretne ryzyka dla budżetu, czyli malwersacje, defraudacje, wyłudzenia – podkreślił polityk.
Paweł Jabłoński dodał, że jeżeli któryś z rządów dopuści się rzeczywistych naruszeń finansowych, wówczas jak najbardziej będzie można pieniądze odebrać lub wstrzymać. Jak wskazał wiceminister, takie rozwiązanie Polska popiera.
– Chcemy ścigania nadużyć finansowych, nie chcemy arbitralności, nie chcemy politycznego nadużycia – powiedział Jabłoński.