Od rana brytyjskie dzienniki pełne były spekulacji co będzie się działo. Przewiduje się, że będzie procedowany i uzupełniany „plan B” Theresy May - powiedziała dla Telewizji Republika Elżbieta Królikowska-Avis, ekspert ds. brytyjskich.
Wczoraj ten tekst był owiany tajemnicą. Dziś okazał się hitem – dla internautów (ale nie tylko), którzy drwią z redakcji „Gazety Wyborczej”. Marek Jakubiak po lekturze artykułu „GW” stwierdził, że Jarosław Kaczyński jest człowiekiem roztropnym, a afery tam nie widzi. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński przypomniał, jak w ciągu paru miesięcy zmienił się wizerunek prezesa PiS. Puszcza przy tym oko do redaktorów z ulicy Czerskiej.
- Co tydzień jest jakiś skandal, który ma znieść scenę konserwatywną, ale nic z tego. Tak samo postępują z Donaldem Trumpem – oceniła Królikowska-Avis.
Brytyjska premier Theresa May przyznała we wtorek, że "akceptuje fakt, iż Izba Gmin nie chce umowy (wyjścia z UE) w obecnej formie" i wezwała posłów do "wysłania dobitnego sygnału", czego chcą, podczas wieczornej serii głosowań ws. brexitu.
Szefowa rządu rozpoczęła tym samym pięciogodzinną debatę na temat zarysu planu "B" po odrzuceniu przez deputowanych dwa tygodnie temu proponowanego przez nią porozumienia rekordową różnicą 230 głosów.
– Od rana brytyjskie dzienniki pełne były spekulacji co będzie się działo. Przewiduje się, że będzie procedowany i uzupełniany „plan B” Theresy May – mówiła na antenie Telewizji Republika Elżbieta Królikowska-Avis.
– Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa – chodzi o przejęcie procedowania Brexitu przez brytyjski parlament. To jest totalna nowinka w Wielkiej Brytanii i coś nadzwyczajnego. Pozycja Theresy May jest teraz bardzo słaba. W prawdzie uratowano ten rząd od kompromitacji, ale to nie wiele zmieniło – oceniła ekspertka ds. brytyjskich. Dodała, że walka trwa.
IRLANDIA
Zakłada on, że jeśli do końca okresu przejściowego obu stronom nie uda się wynegocjować kompleksowego porozumienia handlowego, to by uniknąć tzw. twardej granicy w Irlandii, Królestwo pozostanie w unii celnej, a w Irlandii Północnej będą obowiązywać elementy Wspólnego Rynku. Ten ostatni zapis sprawiłby, że w regionie obowiązywałyby inne zasady niż w Anglii, Walii i Szkocji.
– „Plan B” nie proponuje właściwie porządnego rozwiązania w tej sprawie, a jest ona bardzo ważna. Codziennie ok. 30 tys. ludzi załatwia tam swoje interesy mając biznes po jednej i drugiej stronie – mówiła nam Królikowska-Avis.
– Do tej pory nie ma konkretnego rozwiązania. Są dwie koncepcje: cała Irlandia będzie w strefie unii celnej, inna koncepcja mówi, że cała Wielka Brytania powinna zostać w unii celnej. Kotłuje się bardzo w tej sprawie – podkreśliła.