Irena Lipowicz zapytała prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o działania prokuratury, które mogłyby zapobiec nadmiernej długotrwałości śledztwa. Pismo zamieszczono na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.
W prowadzonym od sierpnia 2008 r. śledztwie polska prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. W śledztwie dotychczas przesłuchano 62 osoby i zebrano 43 tomy akt.
"Mając na uwadze, iż śledztwo trwa już ponad pięć lat, pragnę poddać uprzejmie pod rozwagę Panu Prokuratorowi, iż długotrwałość tego postępowania może negatywnie rzutować na ocenę prawa do rzetelnego oraz dokonanego w rozsądnym terminie rozpoznania tej sprawy" - napisała Irena Lipowicz. Przyznała jednocześnie, że "zdaje sobie sprawę, że sprawa zarówno pod względem prawnym, jak i dowodowym należy do niezwykle skomplikowanych postępowań zwłaszcza, jeśli się zważy na przeszkody w pozyskaniu niezbędnych dla wyniku śledztwa materiałów". Przypomniała jednak, że 2 i 3 grudnia Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ma zbadać skargi na Polskę, złożone przez dwóch pokrzywdzonych ze śledztwa ws. domniemanych więzień CIA w Polsce. Istotą tych skarg jest przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa.
- Przekażemy prof. Lipowicz nasze stanowisko w związku z tymi wątpliwościami - powiedział Rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk.
W lutym 2012 r. śledztwo, prowadzone początkowo w Warszawie, przekazano Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie. Wcześniej media informowały, że zarzuty w tej sprawie usłyszał b. szef Agencji Wywiadu Zbigniew Siemiątkowski - oficjalnie nikt tego nigdy nie potwierdził.
W śledztwie status pokrzywdzonych ma trzech więźniów CIA twierdzących, że byli przetrzymywani także w Polsce - Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri, Palestyńczyk Abu Zubaida oraz - jak poinformowano w ostatnich dniach - Jemeńczyk Walid bin Attash. Dwóch pierwszych złożyło skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Domniemanie, że w Polsce - i kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.
dch, PAP, fot. Boston9/CC
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Napisał do nas funkcjonariusz policji: "sytuacja w naszej służbie staje się coraz bardziej dramatyczna"
Hospicjum Sióstr Felicjanek: Miejsce, gdzie nadzieja spotyka się z opieką | Republika Wstajemy
Polska 2 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Onet rozpływa się nad sukcesem Orlenu, ale nie wspomina kto jest tego sukcesu ojcem. O Obajtku tylko źle, albo wcale?