"Im dłużej patrzę na twarz Pawła, z tymi smutnymi oczyma..." – Jakimowicz o Kukizie i jego "walce z systemem"
Im dłużej patrzę na twarz Pawła Kukiza, z tymi smutnymi, martwymi oczyma to ja przestaję w niego wierzyć. Nie wiem o co chodzi. Kompletnie – powiedział aktor Jarosław Jakimowicz, który był gościem red. Macieja Kożuszka w programie "Specjaliści od wszystkiego" w Telewizji Republika.
W programie wystąpili również raper Wujek Samo Zło oraz Jacek Liziniewicz z "Gazety Polskiej". Muzyk odniósł się na początku do słynnej potyczki słownej między szefem SLD a red. Żakowskim. To był kozacki disrespect. Nie przez przypadek red. Żakowski ma dopisek Hamas – potrafi zmieszać z błotem nie tylko swoich przeciwników politycznych, ale również zauszników. Cóż za sprawiedliwość dziennikarska i subiektywność… To się ceni.
– Dla opozycji jest obecnie bardzo nerwowa sytuacja – oni się wszyscy zastanawiają co będzie, jeśli PiS zdobędzie większość konstytucyjną.
WSZ odniósł się również do "zdrady" Roberta Biedronia. – Myślę, że Robert Biedroń jest tak wyjątkowym człowiekiem, że trzeba tak zmienić konstytucję, żeby mógł być jednocześnie europosłem, posłem i prezydenta – kpił raper.
Jarosław Jakimowicz zwrócił uwagę na chytry plan Biedronia. – Biedroń zabawił się swoimi współwyznawcami, tymi którzy w niego wierzyli. Myślę, że w Wiośnie jest dużo zawiedzionych i zrozpaczonych osób. Pan Anaszewicz robił dobrą robotę, trochę żal tych ludzi – mówił aktor.
Smutne oczy Kukiza
– Oni w niego uwierzyli. W zmianę, która mogła się dokonać. Wszyscy znamy osoby z tego środowiska. To są najczęściej tacy drobni kombinatorzy. Oni potrafią wykorzystać to współczucie i litość – podkreślał Jakimowicz.
Aktor nie krył żalu wobec Pawła Kukiza. – To co robi Paweł Kukiz… Ktoś kto walczył z reżimem, antysystemowy… I nagle jemu nie przeszkadza PSL. To jest jakiś obłęd. To jest kretynizm do potęgi n-tej. Im dłużej patrzę na twarz Pawła Kukiza, z tymi smutnymi, martwymi oczyma to ja przestaję w niego wierzyć. Nie wiem o co chodzi. Kompletnie – mówił aktor.
Red. Liziniewicz zwrócił uwagę na możliwy upadek wielkiej koalicji po lewej stronie. – Myślę, że ta lewicowa koalicja długo nie potrwa. To jest efemeryczny twór. Wydaje mi się, że połowa osób stamtąd odejdzie do Koalicji Obywatelskiej.
– Robert Biedroń też był politykiem SLD. Można zabrać człowieka z SLD, ale SLD z człowieka nie za bardzo – mówił dziennikarz "Gazety Polskiej".