Przejdź do treści
Ideologia LGBT to prawdziwa rewolucja. "Nie było do tej pory w dziejach świata cywilizacji, w której związki homoseksualne byłyby kulturową normą"

- Nie było do tej pory w dziejach świata cywilizacji, w której związki homoseksualne byłyby kulturową normą. W której obowiązywałaby absurdalna teoria o wielości i płynności płci. W tym sensie jest to pierwsza w dziejach próba zbudowania cywilizacji opartej na zupełnie innym fundamencie antropologicznym niż ten, który mówi o komplementarności dwóch płci: męskiej i żeńskiej. To projekt skrajnie rewolucyjny, który jest eksperymentem na żywej tkance społecznej – z Grzegorzem Górnym, reporterem, eseistą, publicystą, reżyserem, producentem filmowym i telewizyjnym, rozmawia Jacek Liziniewicz w nowym numerze miesięcznika "Nowe Państwo".

Słowa abp. Marka Jędraszewskiego o tęczowej zarazie wywołały lawinę komentarzy. Przez kilka dni w mediach nie mówiło się praktycznie o niczym innym. Dlaczego słowa duchownego tak rezonowały?


Trzeba przypomnieć, że wspomniana homilia była wygłoszona z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i wątek o LGBT był w niej zupełnie marginalny. To były raptem dwa zdania odnoszące się do słynnego wiersza Józefa Szczepańskiego ps. Ziutek „Czerwona zaraza”. Nawiązując do tego utworu, arcybiskup wspomniał o tęczowej zarazie. To była licentia poetica, metafora nawiązująca do tego wiersza. Histeryczna reakcja, jaka po tym wybuchła, świadczy o tym, że arcybiskup Jędraszewski uderzył w bardzo czuły punkt. Te środowiska poczuły się dotknięte, dlatego że – jak sądzę – trafnie zdemaskował on to zjawisko, porównując je do komunizmu i wskazując na wspólne neomarksistowskie korzenie. Jak widzę na różnych portalach zagranicznych, na przykład włoskich, amerykańskich czy kanadyjskich, jego wypowiedź odbiła się tam gromkim echem i jest żywo komentowana. W środowiskach katolickich jest pokazywana jako przejaw pewnej odwagi cywilnej. Zwłaszcza w sytuacji, gdy część hierarchów w krajach zachodnich kapituluje przed postulatami LGBT.

Natychmiast podniosło się larum, że to uderzenie w ludzi. A LGBT to przede wszystkim osoby…


Arcybiskup nie mówił nic o osobach, ale wskazywał na konkretne zjawisko, które ma korzenie marksistowskie. To było wyrażenie metaforyczne, odnoszące się do ideologii. Problem polega na tym, że środowiska LGBT każdą krytykę, która dotyczy spraw ideowych i merytorycznych, traktują jak obrazę personalną. Nie potrafią oddzielić kwestii aksjologicznych, moralnych czy ideowych od kwestii osobistych. Wszystko traktują jak atak osobisty na samych siebie. To sprawia, że debata z nimi często kończy się odmową rzeczywistej dyskusji pod pretekstem, że to jest atak na ich osoby. Tymczasem w tym wypadku nic takiego nie miało miejsca. Przecież równie dobrze można by powiedzieć, że arcybiskup obraził komunistów, mówiąc o czerwonej zarazie, a nikt tego w ten sposób nie odebrał.

Ten spór nie jest polską specyfiką. Rozgrywany był również za granicą? 


To, co dzieje się w Polsce, jest pewnym odpryskiem tego, co się dzieje na świecie. Czegoś, co można nazwać wojną kulturową. Na całym świecie widzimy ofensywę środowisk LGBT, które żądają dla siebie przywilejów. Trudno mówić o prawach, ponieważ te osoby nie są pozbawione praw obywatelskich, a tym bardziej praw człowieka. One cieszą się takimi samymi prawami jak wszyscy obywatele. Warto to wyjaśnić: to, czym dysponują w świetle prawa małżeństwa, to nie są prawa, ale przywileje związane z funkcjonowaniem tego specyficznego związku kobiety i mężczyzny, w którym rodzi się potomstwo i jest ono wychowywane. Z tego szczególnego powodu państwo obdarza małżeństwa i rodziny pewnymi przywilejami. Nieprzypadkowo w wielu konstytucjach, w tym polskiej, mamy zapisy o ochronie i opiece państwa nad małżeństwem – związkiem kobiety i mężczyzny – nad rodziną i nad macierzyństwem. 

 

Całość czytaj w nowym numerze miesięcznika "NOWE PAŃSTWO"

"Nowe Państwo"

Wiadomości

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Trump i Duda spotkają się w Amerykańskiej Częstochowie – kluczowe wydarzenie przed wyborami w USA

Dzisiaj informacje TV Republika

Dlaczego luksusowy resort w Jeleniej Górze przerwał wał powodziowy?

Kowalski: Tusk powinien być natychmiast zdymisjonowany

Myślano, że obok wiecu Trumpa są materiały wybuchowe. Policja wkroczyła do akcji

Jak doszło do eksplozji pagerów Hezbollahu?

Najnowsze

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?