W naszym społeczeństwie na dobre zakorzeniły się już usługi, w ramach których za drobną opłatą możemy np. użyczyć komuś miejsca w samochodzie na pilny przejazd z punktu a do punktu B. Innymi słowy - jeżeli w środę musimy pilnie wyjechać do Krakowa, wystarczy, że za pomocą aplikacji znajdziemy kogoś, kto również wybiera się tego dnia do Krakowa i ma wolne miejsce w samochodzie. Technika poszła do przodu i jak się okazuje, użyczyć można różnych rzeczy, nawet… toalety.
Dokładnie tak - to nie żart.
– Każdy z nas ma podstawowe potrzeby fizjologiczne. Wielu z nas ma problem z korzystaniem z publicznych toalet. Często trudno jest szybko znaleźć toaletę, która jest blisko lub jest dostatecznie czysta. Teraz nie musisz już się o to martwić – w taki sposób reklamują się twórcy aplikacji o nazwie funkcjonującej w tajemniczym skrócie: AirPnP.
– Air Poo and Pee (w skrócie AirPnP) to nowa usługa łącząca ludzi – czytamy na stronie internetowej. W tym momencie, jeżeli znamy choć trochę język angielski, możemy złapać w lot, o czym mowa - mianowicie o udostępnieniu komuś swojego miejsca, gdzie król piechotą chodzi, aby mógł załatwić tam naglącą potrzebę.
Wystarczy mieć telefon i zarejestrować się w aplikacji, która pomoże ci wyszukać w pobliżu czystą toaletę. Osoby udostępniające "swoją przestrzeń" mogą nie tylko ulżyć użytkownikowi apki w nagłej potrzebie, ale również... zarabiać na swojej toalecie.
Dobrze, że twórcy podkreślają, że toaleta, którą udostępnimy innym, powinna być wystarczająco czysta (pytanie, co w przypadku, gdy "klient" okaże się wymagający niczym Perfekcyjna Pani Domu? Dlatego najlepiej nie zapominaj o papierze toaletowym, mydle, a nawet świecach zapachowych). W dodatku nie przyjmujesz ludzi anonimowo, ponieważ chętni muszą być zalogowani w aplikacji, a za "kibelek u Janka" czy "WC pik pik" możesz zapłacić poprzez transakcję bezgotówkową.
Testowaniem nowej, zaskakującej aplikacji pochwaliło się w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.
Pochwalę się: wszedłem do wąskiego grona testerów nowej aplikacji #AirPnP.
— JanMencwel (@JanMencwel) September 14, 2020
Dzięki niej każdy może udostępnić swoją toaletę innym za drobną opłatą. Oceny użytkowników same zweryfikują ofertę. Tak działa wolny rynek i #SmartCity:https://t.co/HC64RYa2jl pic.twitter.com/Pl2Kso1XeV
Widzimy duże zainteresowanie projektem #AirPnP, czyli „The No.1 app for No. 1 and No.2”. Sami jestesmy ciekawi, co z tego wyjdzie Dla wątpiących, czy apka naprawdę istnieje wejdźcie na stronę startową i przekonajcie się sami: https://t.co/u0I3qD7QZZ
— Miasto Jest Nasze (@MiastoJestNasze) September 14, 2020
Twoi znajomi na pewno ucieszą się, że polecasz im "kibelek u Janka".