Pacjenci hospitalizowani z powodu COVID-19, którzy nie wymagają już leczenia szpitalnego, powinni być kierowani do izolatoriów. Do już istniejącej bazy obiektów dołączą niektóre sanatoria i szpitale uzdrowiskowe.
Koszty pobytu pacjentów w izolatoriach – jak przypomina rzecznik NFZ Sylwia Wądrzyk – pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
Izolatoria powstały pod koniec marca 2020 r. Opieką w nim objęte są osoby z dodatnim wynikiem testu na obecność koronawirusa, które lekarz (ze szpitala, zakładu leczniczego lub POZ) lub inspektor sanitarny skierował do izolatorium. Przebywają tam do momentu wypisania lub przeniesienia na oddział szpitalny w razie pogorszenia się stanu zdrowia.
- Zwiększenie miejsc w izolatoriach pozwoli na bezpieczne umieszczenie w nich pacjentów chorych na COVID-19, których hospitalizacja nie jest konieczna ze względu na łagodniejszy przebieg infekcji. Miejsce w szpitalach zajmą pacjenci wymagający stałej opieki lekarskiej – zaznacza p.o. prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak.
W izolatoria będą przekształcane niektóre sanatoria i szpitale uzdrowiskowe z wykwalifikowaną kadrą medyczną.
Obiekty, w których funkcjonują izolatoria wskazują wojewodowie. Od strony finansowej ich działalność zabezpiecza Narodowy Fundusz Zdrowia. Za dobę pobytu pacjenta w izolatorium Fundusz płaci 180 zł (izolatoria zlokalizowane w hotelach, hostelach, bursach, z którymi umowę mają podpisane szpitale, tzw. izolatoria przyszpitalne) lub 220 zł (izolatoria zlokalizowane w szpitalach, sanatoriach lub w szpitalach uzdrowiskowych).
W Polsce działa 35 izolatoriów. W każdym województwie jest co najmniej jedna taka placówka.