Hołownia ponad prawem? Tak mu się tylko wydawało... Przyłębska sprowadziła go na ziemię!
"Nie wykonam postanowienia Julii Przyłębskiej. Wniosek ws. Trybunału Stanu dla Adama Glapińskiego będzie procedowany" - zadeklarował dziś w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. Zarzucił Trybunałowi, że ten… „ przekroczył swoje uprawniania”. I tu z odpowiedzią ruszyła I Prezes Trybunału Konstytucyjnego - Julia Przyłębska.
"W nawiązaniu do Pana publicznej wypowiedzi, że nie zamierza Pan wykonać "postanowienia Julii Przyłębskiej" uprzejmie informuję, że postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 17 kwietnia 2024 roku o sygn. akt K 8/24 zapadło w składzie 5 sędziów i jest orzeczeniem Trybunału. Przypominam, że - zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji - orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Oznacza to, że wiążą również Sejm i jego organy. Ustrój RP opiera się na trójpodziale władz. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent RP i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały (art. 10 Konstytucji). Organy władzy publicznej, stosownie do art. 7 Konstytucji, działają na podstawie i w granicach prawa. W związku z powyższym należy uznać, że Pana wypowiedzi pozostają w sprzeczności z postanowieniami Konstytucji, która jest najwyższem prawem RP", napisano w komunikacie zaadresowanym do Hołowni.
I dalej: Zwracam się jednocześnie z prośbą o przytyczanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sposób niewprowadzający w błąd opinii publicznej, co do ich treści".
Dokument podpisała Julia Przyłębska.