Policja wystosowała oficjalne podziękowanie dla Polaków oraz poinformowała o wręczeniu im prezentów. Trzech pracowników budowlanych z Polski zauważyło mężczyznę, który wpadł do kanału płynącego przez Groningen. Natychmiast rzucili się mu na pomoc, podali linę i wezwali policję oraz straż pożarną.
Do zdarzenia doszło w sobotę rano ok. 6:50 w Groningen na północy Holandii. Polacy zauważyli młodego mężczyznę, który nie mógł wydostać się z kanału.
"22-letni mężczyzna miał szczęście, że trzech polskich pracowników budowlanych zobaczyło go i rzuciło mu linę" - zauważyła policja z Groningen na Facebooku, informując przy okazji, że nagrodziła Polaków za ich postawę.
Polacy, po rzuceniu liny topiącemu się mężczyźnie, natychmiast wezwali służby, gdyż mieli ogromny problem z wyciągnięciem 22-latka na brzeg. Mężczyzna, choć trzymał już linę, kilka razy znikał jeszcze pod wodą. Dopiero po przyjeździe policji i straży pożarnej udało się go wyciągnąć.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?