Gościem red. Wojciecha Kościaka w programie „W punkt” był minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jan Krzysztof Ardanowski, który opowiedział o ważnych działaniach podejmowanych przez rząd i ministerstwo, mających pomóc polskim rolnikom.
Redaktor Kościak, rozpoczął rozmowę od przypomnienia, że Ardanowski, jest ministrem dopiero od miesiąca i został nim mianowany w niezwykle trudnym okresie. Zastanawiał się, jak mija ten pierwszy ciężki miesiąc pracy. Minister stwierdził, że jest to ciężki czas z powodu wielkich strat u wielu rolników, jednak zapewnił, że nikt nie zostanie pozbawiony pomocy.
- Skumulowało się wiele zjawisk, także i suszy która od wielu miesięcy gnębi polskie rolnictwo. Na szczęście pan Bóg łaskawy i dla roślin późnego zbioru poprawi się sytuacja ale to co wyschło – zboża jare, część ozimych czy rzepak, już wyschły. Nikt nie zostanie pozbawiony pomocy. Aby oszacować jak niedobór deszczu przekłada się na konkretne rośliny będą przeprowadzone konkretne szacunki przez komisję. Z samymi komisjami był spory problem bo wójtowie, zapewne z powodów politycznych, nie byli zainteresowani powołaniem ich, ale trochę prośbą, trochę groźbą jednak się udało. Tam gdzie te straty trzeba szacować oni już działają. Na koniec tygodnia powinny być zbiorcze szacunki. Teraz już wiemy że ponad milion tysięcy hektarów objęły duże straty – zonajmił.
Minister wskazał, że będzie uruchomiona pomoc dla rolników na wielu płaszczyznach, jak wydłużenie okresu spłat rat kredytów. Ardanowski powiedział również, że wynegocjował z komisarzem UE by móc z terenów, które nie były do tego przeznaczone, zbierać paszę dla zwierząt. Zapowiedział także, że podjęte będą działania, by rolnikom nie zagroził brak płynności. Będą też pieniądze pomocowe, uruchomione przez rząd i niezależnie od tego wypłacane będą zaliczki z dopłat unijnych. Przekazał także, że dzięki temu, że premier jest wielkim wspierającym, podjęte będą działania w kierunku „rozkręcenia” działań rolników, by takie wydarzenia jak w tym roku się więcej nie wydarzyły.
- Od wielu lat mamy różne zjawiska pogodowe, jest za sucho lub za mokro, była susza a teraz w kilku miejscach grozi powódź. Jeśli będzie większa retencja wody, podniesiona żyzność to i susza nie będzie taka dokuczliwa. Są ogromne zaniedbania, trzeba odbudować retencję byśmy mieli wodę i na najlepszych ziemiach zastosować systemy nawodnień. Musimy to wprowadzić bo lepiej zapobiegać i stosować formy wsparcia, które sprawią, że będziemy bardziej odporni na różne zjawiska niż bać się, że może ono wystąpić – podkreślił minister.
W dalszej części rozmowy min. Ardanowski wskazał, że podejmowane są działania mające ustabilizować ogromne wahania cen skupowanych produktów rolnych. Wskazał przy tym na brak komunikacji między samymi rolnikami a także na to, że w okresie transformacji, posprzedawano przemysł rolno-spożywczy.
Ostatnim poruszony w rozmowie tematem była kwestia odstąpienia od zakazu prowadzenia uboju rytualnego oraz hodowli zwierząt futerkowych.
- doszliśmy do wniosku, że trzeba utrzymać branżę futerkową, bardzo zaostrzając warunki utrzymania zwierząt. Ja osobiście przedstawię nowy projekt określający warunki dla zwierząt. Hodowcy, którzy źle traktują zwierzęta, zostaną zmieceni z rynku. Będą prowadzone certyfikacje. Trzeba poprawić warunki dla zwierząt ale nie niszczyć całej branży. Będzie z ustawy usunięty zapis o zwierzętach futerkowych i o uboju rytualnym – wskazał na zakończenie rozmowy minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jan Krzysztof Ardanowski