– Jeżeli ktoś przychodzi do Platformy, to znaczy, że podejmuje współpracę programową. Natomiast jeżeli ktoś chce zawrzeć sojusz, połączyć się, zawrzeć koalicję z PiS, to korupcja polityczna - wypunktował Platformę Michał Dworczyk.
Michał Dworczyk w trakcie spotkania z dziennikarzami w Sejmie odniósł się do sprawy Kałuży, który dołączył do śląskiej drużyny Prawa i Sprawiedliwości – Padło oskarżenie o korupcję polityczną. Platforma w tym przypadku prezentuje typową mentalność Kalego. Trzymajmy się faktów. Przypomnijmy kilka postaci: Radosław Sikorski – minister obrony narodowej w PiS. Przypomnijmy: później Platforma, szef MSZ. Ludwik Dorn – marszałek Sejmu z ramienia PiS, szef MSW, startuje z listy Platformy. Michał Kamiński, jeden z wpływowych polityków PiS startuje następnie z Lublina z jedynki z listy PO. Paweł Zalewski, Jan Libicki, Joanna Kluzik-Rostkowska, nasza koleżanka, która była odpowiedzialna za jedną z kampanii wyborczych, zaangażowana działaczka PiS, dzisiaj ważny polityk Platform - zauważył.
– Oczywiście te wszystkie przykłady, który podaję, to przykłady współpracy programowej. Ponieważ jeżeli ktoś przychodzi do Platformy, to znaczy, że podejmuje współpracę programową. Natomiast jeżeli ktoś chce zawrzeć sojusz, połączyć się, zawrzeć koalicję z PiS, to korupcja polityczna. To typowy przykład posługiwania się mentalnością Kalego - stwierdził polityk PiS.
– Każdy obywatel, każdy Polak, który myśli samodzielnie, sam może sobie wyrobić zdanie na ten temat. Rozumiem emocje Grzegorza Schetyny, który przegrał ostatnio na swoim rodzinnym Dolnym Śląsku, Platforma dostała tam czerwoną kartkę, więc rozumiem te emocje. Ale należy brać odpowiedzialność za słowa, być odpowiedzialnym za tego rodzaju zarzuty i oskarżenia, jakie sformułowali przed chwilą politycy PO. W ich wypowiedziach tej odpowiedzialności nie ma. Jest co najwyżej nerwowość i chęć werbalnej agresji –ocenił Michał Dworczyk.