Demokracja jest zagrożona – ogłosili założyciele facebookowej grupy Komitet Obrony Demokracji, którzy postanowili zareagować na "zawłaszczanie państwa" przez PiS. "Łączy nas to, że jesteśmy ludźmi wolnymi i chcemy nadal mieszkać we własnym, demokratycznym kraju" – podkreślają.
"Działania władzy, jej lekceważenie prawa oraz demokratycznego obyczaju zmuszają nas do wyrażenia stanowczego sprzeciwu. Nie chcemy Polski totalitarnej, zamkniętej dla myślących inaczej niż każe władza, nie chcemy Polski pełnej frustracji i żądzy rewanżu" – napisano w manifeście grupy.
KOD zaprasza do współpracy wszystkich, "dla których ważne są wartości demokratyczne, bez względu na poglądy polityczne i wyznanie". "Nie zgadzamy się na łamanie Konstytucji i wprowadzanie, z nadużyciem mechanizmów demokracji, rządów autorytarnych (…)Łączy nas to, że jesteśmy ludźmi wolnymi i chcemy nadal mieszkać we własnym, demokratycznym kraju, w którym nikt nie będzie nam nakazywał jak mamy żyć i jakie wartości wyznawać" – podkreślają założyciele.
Opornik i KOR
Chociaż KOD stworzono na razie jedynie na Facebooku, "Gazeta Wyborcza" przedstawia go jako "spontaniczny ruch", który powstał w reakcji na pierwszy tydzień rządów PiS. Dziennik pisze, że KOD nawiązuje do antykomunistycznego Komitetu Obrony Robotników, w którym działał m.in. Antoni Macierewicz. Symbolem ruchu, który został opublikowany na facebookowej stronie KOD jest opornik, który w PRL i stanie wojennym przypinano do ubrania jako symbol oporu wobec władzy komunistycznej.
Tygodnik "Polityka" pisze na swojej stronie internetowej, że do KOD przystąpili już m.in. Jan Hartman, dziennikarze "Newsweeka" Cezary Łazarewicz i Renata Kim oraz Anne Applebaum, publicystka "Washington Post" i żona byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
Inicjatywa lewicowego środowiska wywołała falę komentarzy wśród dziennikarzy i publicystów. "Jakie czasy taki KOR" – pisze na Twitterze dziennikarka TVP Info Kamila Biedrzycka – Osica. "KOD to jakaś histeria. A już używanie oporników jako symbolu sprzeciwu wobec władzy PIS, na wzór symbolu sprzeciwu wobec PZPR, to głupota" – podkreśla z kolei Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Jakie czasy taki KOR. #ityzostanbohateremwswoimdomu
— Kamila Biedrzycka (@KBiedrzycka) November 22, 2015
#KOD to jakaś histeria. A już używanie oporników jako symbolu sprzeciwu wobec władzy PIS, na wzór symbolu sprzeciwu wobec PZPR, to głupota.
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) November 22, 2015
Nabijanie się z tego KOD jest tak łatwe, że aż nudno to czytać. Może lepiej patrzeć na ręce rządowi, niż histeryzującej pseudoopozycji?
— Krzysztof Bosak (@krzysztofbosak) November 22, 2015
Kiedy pierwszy zjazd KOD?Chyba na jakimś lotnisku, żeby pomieścić miliony sygnatariuszy? I koniecznie Adam Michnik jako prezes zaKODowanych.
— Stanisław Janecki (@St_Janecki) November 22, 2015
Opornik, czemu tak słabo? Niech się kładą rejtanem przed Sejmem i KPRM Tylko najpierw musi być dotacja z UE na kocyki żeby wilka nie dostać
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) November 22, 2015