Guzy o rocznicy aneksji Krymu: Widać zwycięstwo kłamstwa

- Tam nie było żadnego referendum - komentował Jarosław Guzy, ekspert ds.międzynarodowych. Jak tłumaczył w rozmowie z Jakubem Morozem, zajęcie półwyspu to "zwycięstwo kłamstwa" i wielka wygrana wojny propagandowej pomiędzy Rosją a państwami zachodnimi.
Zdaniem Jarosława Guzego zajęcie Krymu jest zwycięstwem wojny propagandowej przez Rosję, czego przykładem jest pisanie przez media o referendum jakie odbyło się w zeszłym roku. - Tam nie było żadnego referendum – tłumaczył ekspert, dodając, że poparcie dla przyłączenia się do Rosji nigdy nie było tak wysokie jak to zadeklarowane w sfałszowanym głosowaniu. Zgodził się z nim Łukasz Jasina z Kultury Liberalnej, który również podkreślił znaczenie wątku „wyzwolenia” Krymu w propagandzie rosyjskiej.
- Nie ma szans żeby Krym powrócił do Ukrainy (...) ale to nie oznacza, że z perspektywy Ukrainy czy opinii międzynarodowej powinno się uznać ten fakt – dodał Guzy.
Tajemnicze zniknięcie Putina
Goście rozmawiali też o tajemniczym zniknięciu Władimira Putina i tym jakie znaczenie może mieć jego nieobecność także w kontekście Ukrainy. - Są różne hipotezy (…) że miał udar, że urodziło mu się drugie dziecko (…) ja myślę, ze Putin wróci – mówił politolog Paweł Soroka.
Jarosław Guzy podkreślił natomiast, że chociaż spekulacje na temat losów prezydenta mogą nie mieć sensu, warto zastanowić się nad realiami politycznymi w Moskwie. Jak dodał, Władimir Putin w polityce wewnętrznej oraz zagranicznej, stosuje "politykę agresji" i nie wiadomo, czy w takiej sytuacji w realiach Kremla jest możliwość zmiany władzy. - To daje do myślenia, jeśli chodzi o budowanie systemu politycznego w Rosji (..) czy ten system ma w sobie mechanizm zmiany - tłumaczył.
Czytaj więcej:
Media: Ponad 100 Niemców walczy po stronie prorosyjskich terrorystów na Ukrainie
Rosja przygotowuje się do świętowania rocznicy przyłączenia Krymu
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Sąd Najwyższy odmówił uchylenia immunitetu sędziego Jakuba Iwańca

Orban o sytuacji w Polsce: naruszenie terytorium Polski niedopuszczalne

Znaleziono cztery kolejne drony – jeden w woj. lubelskim i trzy w woj. świętokrzyskim
