Jan Tomasz Gross, który w zeszłym roku powiedział, że „Polacy zabili podczas II wojny światowej więcej Żydów, aniżeli Niemców” zapowiedział, że jest gotowy do obrony swojej tezy przed sądem. W wywiadzie dla izraelskiego dziennika oskarżył rząd o fałszowanie historii relacji polsko-żydowskich.
Znów dał znać o sobie Jan Tomasz Gross, autor książek o relacjach polsko-żydowskich, obrażających i oczerniających Polaków. W wywiadzie, który udzielił izraelskiemu dziennikowi „Haaretz” zapowiedział, że będzie bronił przed sądem swoich słów o tym, że „Polacy zabili podczas wojny więcej Żydów, aniżeli Niemców”. Taką tezę Gross przedstawił w ubiegłym roku na łamach niemieckiej gazety „Die Welt”.
Haaretz donosi, że za te słowa Gross może zostać w Polsce oskarżony o publicznie znieważenie narodu polskiego i Rzeczpospolitej Polskiej. Takie przestępstwo zagrożone jest karą więzienia do lat trzech.
- Ten dziwny reżym prawicowego, konserwatywnego rządu w Polsce pracuje bardzo ciężko nad falsyfikowaniem historii relacji polsko-żydowskich podczas wojny – powiedział Gross w wywiadzie z Haaretz. - Próby zrzucenia na Niemców winy za Jedwabne to fałsz, to zakłamywanie historii. Ja chcę to naprawić, ja chcę powiedzieć, co zdarzyło się nie tylko w Jedwabnem, ale także w innych miejscach – dodał autor „Sąsiadów”.