Przejdź do treści

Grodzki po raz kolejny nie mógł się powstrzymać: uprawiał agitację partyjną w orędziu telewizyjnym

Źródło: TVP Info

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki po raz kolejny pomylił funkcję orędzia z wyborczym wiecem. W jego dzisiejszym wystąpieniu roiło się od politycznych agitacji. "Niemal wszystko, czego ta władza się nie dotknie, to psuje. Tak dalej być nie może, czas na zmiany" - bajał człowiek przedstawiający się jako "trzecia osoba w państwie". TVP wyemitowała jego wystąpienie, choć ostrzegła, co ono zawiera.

Jak podajemy za portalem niezalezna.pl, przed orędziem Tomasza Grodzkiego widzowie zobaczyli oświadczenie TVP, w którym podkreślono, że telewizja publiczna ma obowiązek nadania orędzia marszałka Senatu. Dodano, że treść wystąpienia, które za chwile zobaczą widzowie zawiera agitację i polemikę wyborczą, co stanowi naruszenie zasady równości komitetów wyborczych w prezentowaniu materiałów na antenach Telewizji Polskiej.

"Jednocześnie informujemy, że w trosce o zachowanie powagi Państwa, zdecydowaliśmy się na wyemitowanie powyższego wystąpienia" - usłyszeliśmy. Później przyszedł już czas na Grodzkiego...

"Gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a na świecie wciąż wybuchają konflikty, chcemy by Polska była bezpieczna. Dlatego mój najwyższy niepokój budzi dymisja najważniejszych dowódców polskiego wojska, którzy wychowani w tradycji apolityczności armii mieli już najwyraźniej dość próby zmiany zapisanej w konstytucji cywilnej kontroli nad armią na kontrolę partyjną, podporządkowaną jednej opcji. I choć od dłuższego czasu jesteśmy karmieni propagandą sukcesu, jak to jesteśmy silni, zwarci i gotowi, to realia są takie, że rosyjska rakieta zdolna przenieść ładunek nuklearny przelatuje pół Polski aż pod Bydgoszcz" - perorował Grodzki niczym prowincjonalny aktor.

Grodzki stwierdził, że "polska armia, mundur i żołnierz to dla nas wszystkich świętości, które powinny być darzone szacunkiem". Dodał, że dziś wykorzystywane są do celów politycznych - choć... można mieć wrażenie, że właśnie sam to robi, wygłaszając takie orędzie.

Później Grodzki poszedł już w typową politykę, opowiadając o "dewastowaniu" państwa czy Sejmu. "Jesteśmy już tym wszystkim zmęczeni. Inflacją, brakami paliwa, drożyzną" - pienił się Grodzki. "Niemal wszystko, czego ta władza się nie dotknie, to psuje. Tak dalej być nie może, czas na zmiany" - dodał w amoku. Powołał się na sondaże, twierdząc, że "zdecydowana większość z nas chce przełomu".

Skończył uwagą, że w niedzielę idziemy na wybory, by zdecydować, "czy chcemy pozostać w Unii Europejskiej". Mówił o "dążeniu do wschodnich dyktatur". - Szczęśliwej Polski już czas - zakończył swoje "expose".

niezalezna.pl, TVP Info, Portal TV Republika

Wiadomości

Ranking WTA - Świątek wciąż za Sabalenką, Andriejewa dziewiąta

PiS dawał sprzęt dla OSP, Tusk z Siemoniakiem ścigają teraz strażaków

Krzysztof Bosak. Dziś o 17.30 w Telewizji Republika. Zapraszamy

Watykan w pogotowiu: Co się stanie po śmierci papieża Franciszka?

Niemcy chcą pozbyć się USA z Europy

Śmiertelny wypadek na DK 46

Saryusz-Wolski: strona amerykańska nie chce utrzymywać relacji z Tuskiem

KAS udaremniła transport 23 ton nielegalnych odpadów z Niemiec

Ceny masła szaleją! Wzrosły o prawie 30 procent!

Kard. Nycz papieskim wysłannikiem na uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego

Rujnowali prawicę w Europie. Trump nie miał litości

Zlikwidowano nielegalną fabrykę farmaceutyków - dwie osoby w areszcie

Po trzech latach wojny Rosja ma na celu zniszczenie Ukraińców jako narodu

Rzymskokatoliccy biskupi Ukrainy przypominają o rocznicy rosyjskiej agresji

Zachód USA: masy śniegu porywają ludzi

Najnowsze

Ranking WTA - Świątek wciąż za Sabalenką, Andriejewa dziewiąta

Niemcy chcą pozbyć się USA z Europy

Śmiertelny wypadek na DK 46

Saryusz-Wolski: strona amerykańska nie chce utrzymywać relacji z Tuskiem

KAS udaremniła transport 23 ton nielegalnych odpadów z Niemiec

PiS dawał sprzęt dla OSP, Tusk z Siemoniakiem ścigają teraz strażaków

Krzysztof Bosak. Dziś o 17.30 w Telewizji Republika. Zapraszamy

Watykan w pogotowiu: Co się stanie po śmierci papieża Franciszka?