Grodzka odpada w przedbiegach. "Możliwe, że jest to ostatni dzień mojej kampanii prezydenckiej"
Na razie zebraliśmy ponad 82 tysiące podpisów. Możliwe, że jest to ostatni dzień mojej kampanii prezydenckiej – przyznała Anna Grodzka, kandydatka Zielonych na prezydenta.
Dziś o północy mija czas składania w PKW podpisów. Aby kandydat mógł oficjalnie wziąć udział w wyścigu o fotel prezydenta musi złożyć ich 100 tys. Wydaje się, że liczba ta przerosła Annę Grodzką.
– W ostatnich momentach jest duży spływ podpisów. Stale je zbieramy, ale może się nie udać. (…) Część z tych podpisów nie została jeszcze sprawdzona, ale większość z nich mamy zweryfikowanych. Możliwe, że jest to ostatni dzień mojej kampanii prezydenckiej – mówiła w "Salonie politycznym Trójki" kandydatka Zielonych.
Jak przyznała, spodziewała się takiego finału, jednak wierzyła w sukces.
Grodzka zapewniła, że będzie pracować dalej w kampanii i jej partia wkrótce wyda komunikat, czy poprze któregoś z kandydatów w wyborach 10 maja.