Jak zaapelował rzecznik PSP bryg. Karol Kierzkowski na grilla lub ognisko wybierajmy jedynie miejsca do tego wyznaczone, unikajmy zaś miejsc w pobliżu zabudowań i granicy lasu . Ostrzegł jednocześnie, że rozpalanie ognisk i grillowanie w odległości mniejszej niż 100 metrów od granicy lasu jest zabronione.
"Jeśli chodzi grilla na balkonie, to prawo wprost tego nie zabrania, jednak biorąc pod uwagę to, że straż pożarna notuje przypadki pożarów poddaszy, dachów i budynków lub mieszkań spowodowanych nieostrożnym obchodzeniem się z grillem, zdecydowanie to odradzamy" - powiedział Kierzkowski.
Dodał, że grillowania na balkonie może zakazać m.in. wspólnota mieszkaniowa, co - jak powiedział - związane jest ze stosunkami sąsiedzkimi oraz normami współżycia społecznego. "Jednak grillowanie na balkonie może mocno przeszkadzać" - zauważył. Długi majowy weekend tradycyjnie wiąże się z grillem lub ogniskiem oraz wspólnym spędzaniem czasu. Jednocześnie przypomniał, żeby podczas weekendowego odpoczynku nie zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i obowiązujących przepisach.
Rzecznik zaapelował, by na grilla lub ognisko wybierać miejsca do tego wyznaczone. "Takie miejsca czy to w Warszawie, czy innych miastach, wyznaczają władze samorządowe. Znajdują się one chociażby w parkach, czy nad Wisłą. Również pracownicy Lasów Państwowych wyznaczają miejsca, gdzie można rozpalić ognisko i świetnie wypocząć" - poinformował. Jednocześnie należy unikać miejsc znajdujących się blisko zabudowań lub blisko granicy lasu.
"Pamiętajmy, że w odległości 100 metrów od granicy lasu nie wolno rozpalać ognisk i grillować" - ostrzegł.
Przypomniał również, że wraz ze wzrostem temperatur rośnie zagrożenie pożarowe w lasach. "Uważajmy, by podczas spacerów nie zaprószyć przypadkowo ognia" - powiedział. Zwrócił też uwagę na to, by uważać paląc papierosy, a nawet parkując pojazdy, bo nagrzane elementy układu wydechowego mogą podpalić trawę.
Pytany o to, czy strażacy obserwują wzrost pożarów w czasie długich weekendów, w tym w czasie weekendu majowego, zaznaczył, że "zdecydowanie tak". "Generalnie wszystkie dni wolne w okresie wiosenno-letnim wiążą się niestety ze zwiększoną liczbą pożarów" - mówił.
"Jak tylko pojawia się słońce, nagle zagrożenie pożarowe w lasach wzrasta. Zwracajmy na to uwagę, tym bardziej, że często w czasie majówki kierujemy się do lasów i na działki. Tam nawet niewielki pożar może spowodować wielkopowierzchniowy pożar lasu" - ostrzegł.
"Pamiętajmy o bezpieczeństwie, a jeżeli wydarzy się coś niebezpiecznego, dzwońmy na numery alarmowe 998 lub 112. Im szybciej otrzymamy informację, tym szybciej przyjedziemy i tym mniejsze będą straty i szkody" - zaznaczył.
Tylko w ciągu dwóch dni ubiegłorocznego majowego weekendu w całym kraju doszło do prawie 1,2 tys. pożarów, w których zginęły dwie osoby, a 25 zostało rannych. Niemal pół tysiąca interwencji dotyczyło pożarów traw, a prawie 200 pożarów budynków mieszkalnych.
Przepisy ustawy o lasach zabraniają z kolei rozniecania ognia - poza miejscami do tego wyznaczonymi - w lasach, na terenach śródleśnych i w odległości do 100 m od granicy lasu. Nie można tam również korzystać z otwartego płomienia i wypalać wierzchniej warstwy gleby oraz pozostałości roślinnych. Za wykroczenia tego typu grozi kara aresztu, nagany lub grzywny do 5 tys. zł.
Z kolei według Kodeksu karnego osoba sprowadzająca zdarzenie, "które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".