– Z powodu kryzysu w Centrum Zdrowia Dziecka cierpią mali pacjenci i pielęgniarki, które są niesprawiedliwie pomawiane przez przedstawicieli rządu – mówił podczas konferencji rzecznik PO Jan Grabiec.
Centrum Zdrowia Dziecka zamyka cztery oddziały – poinformowała dzisiaj podczas spotkania z dziennikarzami dyrektor placówki Małgorzata Syczewska.
Trwa czternasty dzień strajku pielęgniarek. Pielęgniarki i położne rozpoczęły go24 maja i zamierzają go kontynuować do odwołania. Domagają się wyższych pensji i lepszych warunków pracy. Jak dodają, w całym CZD jest ich po prostu za mało. W ubiegłym roku pielęgniarki miały obiecane 400 złotych podwyżki, i jak twierdzą, do tej pory dostały tylko część tej kwoty. Spór zbiorowy pielęgniarek z dyrekcją trwa od grudnia 2014 r.
– Dla pielęgniarek ważne jest uszanowanie godności ich pracy. Prowokacyjne wypowiedzi ministra zdrowia są dla nich krzywdzące – komentował sytuację rzecznik PO podczas konferencji w Sejmie.
Jak dodał, rząd oraz premier Szydło są też odpowiedzialni za usługi zdrowotne i stan opieki nad pacjentami. – Oczekujemy, że premier Szydło znajdzie czas, aby pochylić się nad problemami szpitala, pacjentów i pielęgniarek – dodał Grabiec, tłumacząc, że z obecnych działań władzy nie widać, żeby rząd dążył do osiągnięcia kompromisu.
Polityk podkreśli też, że z powodu kryzysu najbardziej cierpią mali pacjenci. – To dzień złych wiadomości dla małych pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka, właśnie dowiedzieliśmy się o zamknięciu 4 oddziałów w szpitalu – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Centrum Zdrowia Dziecka zamyka cztery oddziały