Gowin: zarzuty wobec min. Szumowskiego są wyssane z palca. Ataki na niego ktoś inspiruje, są skoordynowane
Gościem specjalnym red. Tomasza Sakiewicza w programie Dziennikarski Poker był Jarosław Gowin, prezes Porozumienia.
Borys Budka twierdził, że dzięki ostatnim działaniom Jarosława Gowina, Platforma Obywatelska mogła podmienić kandydata.
– Nie przejmują mnie słowa Pana przewodniczącego Budki, nie przejmują mnie słowa tych przedstawicieli obozu Zjednoczonej Prawicy czy sympatyków, którzy obarczają mnie odpowiedzialnością za to, że Platforma mogła wymienić kandydata. Moje działanie było nakierowane na jeden cel- przeprowadzenie w Polsce demokratycznych wyborów, których wynik nie byłby przez nikogo kwestionowany, zostałby uznany przez Sąd Najwyższy, a jednocześnie doprowadzenie do tego w taki sposób, żeby obóz Zjednoczonej Prawicy nie uległ dezintegracji. Oba te cele udało się osiągnąć, po prostu mam poczucie, że zrobiłem co trzeba- powiedział Jarosław Gowin.
– Wszystkie partie opozycyjne zagłosowały za projektem ustawy, mówię o głosowaniu w Senacie, za projektem który umożliwia przeprowadzenie wyborów 28 czerwca. Nie chcę przesądzać, że na pewno w tym terminie marszałek Witek ogłosi te wybory, ale uważam, że po tym głosowaniu opozycja nie ma najmniejszego, politycznego ani moralnego mandatu, aby kwestionować termin 28 czerwca- dodał szef Porozumienia.
Podejrzewam, że mandat sobie znajdą. Któryś z prezydentów miast przeszkodzi w głosowaniu korespondencyjnym, a potem jak zwykle wszystko zwalą na Zjednoczoną Prawicę. Będzie na pewno sporo pomysłów żeby udowodnić, że wybory nie były równe i sprawiedliwe- powiedział red. Tomasz Sakiewicz
– Gdyby ktoś z samorządowców związanych z opozycją, zdecydował się na taką obstrukcję, to sam by się skompromitował, złamałby prawo. W tej chwili jest zupełnie inne nastawienie Polaków do kwestii terminu wyborów. Przed 10 maja zdecydowana większość Polaków, w tym połowa zwolenników PiS chciała przełożenia tych wyborów. W tej chwili natomiast, Polacy powszechnie oczekują, że te wybory się odbędą. Z dzisiejszej perspektywy żałuję tego, że przedwcześnie uznaliśmy 10 maja za termin niemożliwy do przeprowadzenia. 10 maja nie dało się przeprowadzić wyborów korespondencyjnych. Wybory tradycyjne- można było przeprowadzić. Ale decyzja o tym, żeby zrezygnować z tych wyborów zapadła gdzieś tam na początku epidemii w marcu, potem było już za poźno, żeby tą decyzję odwracać- przypomniał Gowin.
Było za późno ze względu na działalność Senatu. Gdyby nie musieć ciągle uwzględniać tej miesięcznej kwarantanny w Senacie, to pewnie wiele rzeczy byłoby prostszych- ocenił red. Tomasz Sakiewicz.
Ostatnie wydarzenia wokół Zjednoczonej Prawicy, były chyba najcięższym kryzysem odkąd powstała ta koalicja. Mówi się, że Jarosław Kaczyński stracił do Pana zaufanie. Czy to zaufanie jest dzisiaj odbudowywane, czy istnieje jakaś współpraca, czy jest to tylko małżeństwo z rozsądku? - zwrócił się do swojego gościa red. Sakiewicz.
– Wielokrotnie w ostatnich tygodniach rozmawiałem z prezesem Kaczyńskim i nie mam wrażenia, żeby kapitał zaufania między nami został z jednej czy z drugiej strony wyczerpany. Mamy wspólny cel: po pierwsze zwycięstwo Andrzeja Dudy w wyborach, w które Porozumienie bardzo aktywnie się włączyło i jeszcze włączy się w kampanię prezydenta i drugi cel- dobrze rządzić Polską do 2023 roku. Co będzie dalej z projektem Zjednoczonej Prawicy po 2023 roku, jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie przesądzać- ocenił Jarosław Gowin.
Z kim Andrzejowi Dudzie będzie łatwiej zwyciężyć, z Hołownią czy z Trzaskowskim?
– Do każdego kontrkandydata trzeba podchodzić z szacunkiem, zwłaszcza że w II turze to będzie Andrzej Duda kontra reszta świata. Wydaje mi się, że groźniejszym kandydatem będzie Szymon Hołownia, dlatego że on prawie nie ma elektoratu negatywnego. O ile wiem z badań wynika, że Szymon Hołownia mógłby w II turze ściągać cały elektorat Kosiniaka- Kamysza, Biedronia, cały elektorat PO, a nawet część elektoratu Konfederacji- powiedział Gowin.
– Kim jest Szymon Hołownia? Jakie środowiska stoją za tą kampanią, jakie środowiska finansują jego kandydaturę- tego nie wiemy. Natomiast szczerze to wygląda trochę tak, jak na Ukrainie, kiedy ktoś nagle wyciągnął znanego aktora jak królika z kapelusza. Raczej w dojrzałych demokracjach tego typu kandydaci nie powinni odgrywać ważnej roli politycznej, dlatego ja uważałbym prezydenturę Szymona Hołowni za naprawdę bardzo zły sygnał dla Polski- dodał.
Atak na ministra Łukasza Szumowskiego
– Nie miał, ani nie próbował mieć wpływu, na przyznawanie sobie i swojej rodzinie grantów. Od samego początku, kiedy zaproponowałem mu stanowisko wiceministra, poinformował mnie że jego brat składa wnioski o granty, z resztą z dużą skutecznością, bo za rządów Platformy i PSL ta spółka otrzymała koło 100 mln zł i później bardzo dobrze rozwijała się również za naszych rządów, otrzymywała kolejne granty, chociaż było ich znacznie mniej niż za rządów poprzedniej koalicji. Natomiast minister Szumowski nigdy nie wywierał ani nie próbował wywrzeć najmniejszego wpływu na rozstrzygnięcie konkursu w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Te wszystkie zarzuty są wyssane z palca i są elementem, już w tej chwili można powiedzieć po obejrzeniu tych plakatów, które się pojawiły w Warszawie, bardzo obrzydliwej kampanii- powiedział były wicepremier.
Grupa hakowa
– Nie wiem, kto stoi za atakami na Pana ministra Szumowskiego, być może ten scenariusz, który Pan redaktor naszkicował jest prawdziwy i prawdopodobny. Na pewno ktoś te atak inspiruje, to jest atak skoordynowany. Nie chcę twierdzić, że wszyscy dziennikarze, którzy publikują teksty krytyczne wobec naszego obozu władzy, uczestniczą w jakiejś skoordynowanej akcji, na pewno część stara się po prostu wykonywać swój zawód rzetelnie, ale to że jest taki element koordynacji ataku na ministra Szumowskiego, to jest rzecz bezdyskusyjna. Widać to z resztą po pewnych powiązaniach między działaniami polityków KO, tych posłów, którzy odwiedzają a to Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, a to Ministerstwo Zdrowia, a to Ministerstwo Nauki i następującymi w ślad za tymi wizytami publikacjami- ocenił szef Porozumienia.
Zobacz cały program: