Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz została dziś wybrana na szefową lokalnych struktur Porozumienia. Polityk była pytana przez dziennikarzy o zbliżającą się rekonstrukcję rządu.
Liderzy wszystkich partii tworzących większość sejmową Zjednoczonej Prawicy: PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski, mają spotkać się w poniedziałek, by kontynuować negocjacje nowej umowy koalicyjnej, a także porozmawiać na temat rekonstrukcji rządu. Emilewicz wskazała w rozmowie z dziennikarzami, że jutrzejsze spotkanie będzie dotyczyć raczej programu, a nie personaliów.
– Do tego programu będzie dostosowany przyszły kształt rządu. Dyskusja trwa, jest otwarta. Mamy nadzieję, i to jest ważne, żeby ona się szybko zakończyła – wyborcy oczekują od nas sprawnego zarządzania – podkreśliła wicepremier.
– Wierzę, że te priorytety programowe zostaną ustalone, zapowiedziana rekonstrukcja się wydarzy i przystąpimy do dalszej, intensywnej pracy – dodała. Dziennikarze pytali także o ewentualny powrót Jarosława Gowina do rządu.
– Premier Jarosław Gowin zdecydował o odejściu z rządu, rekomendował mnie na wicepremiera wiosną tego roku. To on najpierw musi zdecydować, czy chce powrócić do rządu – wskazała minister rozwoju.
Jadwiga Emilewicz podkreśliła przy tym, że jeżeli przewodniczący Porozumienia wyrazi taką wolę i znajdzie to odzwierciedlenie w decyzji koalicji, Gowin na pewno znajdzie się w nowym rządzie.
Pytana, czy w takiej sytuacji w Radzie Ministrów znalazłoby się miejsce także i dla niej, wskazała, że Porozumienie ma na razie w rządzie dwóch ministrów i tak najprawdopodobniej powinno pozostać.
– Dziś wydaje się, że to jest odpowiednie odzwierciedlenie siły parytetu Porozumienia w rządzie. Ja tego nie rozstrzygam, wielokrotnie mówiłam, że krzesła ministrów to są najgorętsze krzesła w RP - powiedziała minister rozwoju.