Protestujący od stycznia górnicy formalnie zakończyli dzisiaj akcję protestacyjno-strajkową. Związkowcy wydali też komunikat, w którym przedstawiają swoją ocenę podłoża strajku i sytuacji spółki oraz wyrażają dalsze oczekiwania wobec nadzoru właścicielskiego.
Górnicy z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej wrócili w poniedziałek do normalnej pracy po strajku trwającym od 28 stycznia, który rozpoczął się po ogłoszeniu przez zarząd planu oszczędnościowego. W piątek zarząd i związki zawarły porozumienie, w następstwie czego związkowcy zawiesili strajk.
Głównym postulatem protestujących oraz warunkiem zakończenia strajku było odwołanie prezesa spółki Jarosława Zagórowskiego. W poniedziałek Zagórowski zrezygnował z funkcji; we wtorek rada nadzorcza powierzyła pełnienie obowiązków prezesa wiceprezesowi ds. technicznych Jerzemu Boreckiemu. Przedstawiciele spółki napisali w poniedziałek, że bezpośrednią przyczyną złożenia rezygnacji przez Zagórowskiego jest „rozpętana przez liderów związkowych fala bezprzykładnej nienawiści i agresji wobec prezesa”. - Nienawiść ta była budowana od wielu miesięcy i podsycana przez cały okres kilkunastodniowego strajku – wskazano w komunikacie JSW.
Zagórowski był prezesem spółki od blisko ośmiu lat. W czasie jego prezesury kilkakrotnie dochodziło do strajków, ostatni raz - na tle płacowym - przed wejściem spółki na giełdę w połowie 2011 r. Między prezesem JSW a działającymi w firmie związkami od dawna toczył się spór. Związkowcy zarzucali Zagórowskiemu m.in. pozorowanie dialogu i błędy w zarządzaniu; on związkom - opór wobec jakichkolwiek korzystnych dla firmy zmian.
- Jesteśmy przekonani, że pracownicy widząc bezpieczną przyszłość, mając przed sobą jasne, precyzyjnie określone cele, będą je realizować w trudnym okresie przejściowym, co zapewni normalne i stabilne funkcjonowanie firmy w następnych latach - skonkludowali związkowcy.
Czytaj więcej
Jerzy Borecki tymczasowo nowym szefem JSW