- Dla niego zawarcie porozumienia i wzięcie kredytu z MFW na tych warunkach, to samobójstwo. Dla opozycji to rozwiązanie optymalne, bo wtedy Janukowycz poszedłby drogą opozycji i poniósł wszystkie tego koszty - wyjaśnia.

Jego zdaniem "Janukowycz kocha zarówno władzę jak i pieniądze". - Unia powinna zaproponować wyrównanie strat spowodowanych tych wyborem, ale oczywiście rzetelnie oszacowanych, a nie tych, o których mówi premier Azarow - dodaje.

Gorgol przypomina także, że "po pierwszej pacyfikacji Majdanu Janukowycz odciął się od tych wydarzeń". - Nie można byłoby też w sumie tego nazwać pacyfikacją, ale ograniczonym użyciem siły. Za drugim razem również było to ograniczone użycie siły. Janukowycz nie użył wszystkich możliwych środków - podkreśla.

Ekspert twierdzi, że "Janukowycz zdaje sobie sprawę, że gdyby przesadził to za rok musiałby już fałszować wybory".

Gorgol ocenia także dzisiejsze rozmowy władz z opozycją. - Okrągły stół to szopka. Kto siada do stołu przy kamerach i negocjuje tak istotne kwestie. Moim zdaniem chodziło tylko o wizerunek. Jest też pewna blokada informacyjna jeśli chodzi o negocjacje rosyjsko-ukraińskie. Nie znamy liczb - mówi.

- Sytuacja jest dla nas dużo gorsza, niż dwa lata temu jeszcze - podsumowuje Gorgol.