Gościem red. Emilii Pobłockiej w porannym programie Telewizji Republika był Rafał Ziemkiewicz. Publicysta po raz kolejny podjął się analizy ostatniego tygodnia oraz jego najciekawszych wydarzeń politycznych. Co motywuje Fransa Timmermansa do dalszego grillowania Polski? Jakie procesy myślowe zaszły u władz SLD, kiedy wystawili Andrzeja Celińskiego w wyścigu o fotel prezydenta Warszawy? Poznaj odpowiedzi już teraz!
– Wizyta Fransa Timmermansa nie była dużym wydarzeniem. Mam wrażenie, że ta sprawa daje się porównać do idei "gonionego króliczka" autorstwa Agnieszki Osieckiej. Popisywanie się, jak to oni walczą o prawa człowieka w dalekiej Polsce, jest dla nas przykrym wydarzeniem. Jedyne, czego musimy oczekiwać, to feralny koniec europejskich elit. Timmermans przyczepił się nas jak pijany płot. Opłacają go dwa giganty energetyczne, które z kolei figurują na łasce Putina. Faktem jest, że elektorat Timmermansa oczekuje grillowania Polski – rozpoczął Ziemkiewicz, analizując motywacje wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Morawiecki po spotkaniu z Timmermansem: Cały czas podkreślamy, jak ważna jest reforma wymiaru sprawiedliwości
Krupka o wizycie Timmermansa w Polsce: Nic nie wniosła i nic nie zmieniła
W trakcie rozmowy, publicysta przywołał przykład włoskiego społeczeństwa, które jednoznacznie odcięło się do europejskiej myśli politycznej. Tamtejsze władze zmagają się obecnie z polityką migracyjną, którą zaostrzają, względem innych państw Zachodu. – Przykład niewpuszczania statków Sorosa daje nadzieję, że Europa w końcu się budzi – sugerował.
CZYTAJ WIĘCEJ: Włochy nieugięte ws. uchodźców: Statki pseudoorganizacji nie będą już dotykać włoskiej ziemi!
Mrożenie kapitału na lepsze czasy
– Grzegorz Schetyna naprawdę oblewa egzamin z przywództwa. Gdy powiedział to niemal dzień wcześniej, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", nikt na to nie zwrócił uwagi. Dopiero słowa Trzaskowskiego wzbudziły falę konkretnych komentarzy. Wielu ekspertów PR-owych twierdzi, że powiedział to celowo; tylko po to, aby PiS się oburzył. Myślę, że PO liczy na analogiczny efekt, jaki zdołał osiągnąć Aleksander Kwaśniewski. Niestety, wybory wygrywa się masami – tłumaczył współgospodarz programu.
Mniejsza perspektywa budżetowa
– Cięcia budżetowe wynikają ze strategicznych decyzji. Rolnictwo przestało być kołem zamachowym w Europie. Eurokraci kombinują, w tym przypadku całkiem logicznie. Przyczyną cięć budżetowych jest tendencja inwestowania w nowe technologie i innowacyjność. Nie jest to wina Prawa i Sprawiedliwości. Nie rządzą przecież na Malcie czy w Niemczech – wyśmiał tym samym wszelkie głosy krytyki wobec Prawa i Sprawiedliwości, z których wynika, że obecny rząd przyczynił się do budżetowego planu Europy.
Andrzej Celiński w walce o fotel prezydenta Warszawy
– Nie wiem jak to skomentować. Mało kto wie, kim jest ten człowiek. Prowadzi swojego bloga. To nieco lepsza gramatyka niż u Lecha Wałęsy, ale merytorycznie są na podobnym poziomie. Polecam, dla tzw. beki. Jakie procesy myślowe zaszły u elit SLD, wystawiając go w wyborach? – pytał, po czym sam odpowiedział na pytanie.
– Okazuje się, że jest duża część wyborców, którzy nie chcą PiS, ale nie chcą też PO. To oni zaczęli obecnie wzmacniać Sojusz Lewicy Demokratycznej. Być może SLD-owcy przyzwyczaili się do tego, że są opozycją, która nie ma nic do powiedzenia. Kiedy pojawił się wysoki wynik, przestraszyła ich perspektywa stania się w pewnym stopniu decyzyjnym. Chcąc wrócić do pierwotnej pozycji, wystawili Andrzeja Celińskiego – wyjaśnił motywy elit partii. – W polityce jest jedna rzecz nie do wytrzymania dla wyborców – to śmieszność – podsumował Rafał Ziemkiewicz.