"Uważam, że p. Matczak nazywając mnie „pośmiewiskiem” z tego powodu, że chcę rozliczenia PiS, przekroczył wszelkie normy", pisze wyraźnie wzburzony poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych w mediach społecznościowych. Natomiast ten drugi - póki co bezskutecznie - apeluje do koalicji Tuska o „zagospodarowanie zmęczonej wspólnoty”, przy jednoczesnym poświęceniu satysfakcji „najbardziej zaciekłych”. Jak rozwiąże się ten konflikt?
Młyny sprawiedliwości mielą powoli - to powiedzenie w przypadku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie ma przełożenia na rzeczywistość. Uruchomiony prawny bajpas szybko umożliwił rządzącym zamknięcie polityków w więzieniach.
O ile na tamtym etapie prawnicy byli podzieleni co do tego, na ile rządzący powinni uprawiać igrzyska, o tyle dziś - po rozpoczętej przez prezydenta Andrzeja Dudę - procedurze ułaskawienia, ci sami prawnicy już skaczą sobie do gardeł.
Roman Giertych, twarz najbardziej zaciekłych przeciwników PiS-u, z wpisu na wpis nawołuje wyłącznie do eskalacji, prezentując nieugięcie wrogą postawę. W ostatniej publikacji profesorowi zarzuca "przekroczenie wszelkich norm".
„Uważam, że p. Matczak nazywając mnie „pośmiewiskiem” z tego powodu, że chcę rozliczenia PiS, przekroczył wszelkie normy. P. Matczak obraził nie tylko mnie, ale wszystkich którzy uważają podobnie”, grzmi w sieci.
Apeluje o zablokowanie prof. Matczaka na platformie Twitter „póki nie przeprosi”.
Uważam, że p. Matczak nazywając mnie „pośmiewiskiem” z tego powodu, że chcę rozliczenia PiS, przekroczył wszelkie normy. P. Matczak obraził nie tylko mnie, ale wszystkich którzy uważają podobnie. Zablokowałem go na X i apeluję do internautów o to samo, póki nas nie przeprosi.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) January 12, 2024
Więcej w tekście na portalu Niezalezna.pl -> TUTAJ