Gontarz: dla PO to nie Polska, nie zdrowie Polaków, nie gospodarka jest istotna, ale dopchanie się do władzy
PO jest oderwana od rzeczywistości, zajmuje się samą sobą, a nie sprawami istotnymi dla Polaków jak pandemia i gospodarka – skomentował w sobotę wystąpienia liderów Platformy zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel.
"Po raz kolejny Platforma pokazuje kompletne oderwanie od rzeczywistości. Słyszeliśmy kilkudziesięciominutowe wystąpienie, gdzie w ogóle nie poruszono tematów, które są dzisiaj dla Polaków istotne" – powiedział Fogiel dziennikarzom. Ironizował, że tytuł konwencji PO to wyraz uznania dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "+Czas na zmiany+ to książka Jarosława Kaczyńskiego, wydana w 1993 roku. Cieszy nas, że 28 lat później, w końcu ta myśl Jarosława Kaczyńskiego przesącza się do umysłów Platformy Obywatelskiej".
Zarzucił PO, że "nie poruszano wyzwań związanych z pandemią, nie mówiono o szczepieniach; nie mówiono o wyzwaniach gospodarczych, o pomocy polskim przedsiębiorcom; jedyne, czym zajmowała się Platforma Obywatelska, to ona sama".
Wystąpienia liderów PO określił jako "rytualne zaklęcia i straszenie PiS-em".
- Jakieś projekty, prognozy, w jaki sposób zdobyć większość, żeby zdobyć władzę dla siebie i dla swoich kolegów, jak przełamać prezydenckie weto. To są dzisiaj rzeczy, które interesują Platformę Obywatelską, ale to nie są rzeczy, które interesują Polaków - przekonywał zastępca rzecznika PiS.
Wyraził opinię, że powodem organizacji sobotniego eventu jest ruch Szymona Hołowni.
- Rozumiem, że temu wydarzeniu Platformy towarzyszył, powszechny pewnie w szeregach jej członków, okrzyk: +Hołownia ante portas+ i trzeba było zwrócić się do własnego elektoratu z przypomnieniem, że +wciąż jesteśmy+ i z zapewnieniem, że chcemy walczyć o władzę, ale nie wiem, czemu wszyscy musieliśmy to oglądać - powiedział Fogiel.
Według wiceminister Olgi Semeniuk Platformie "znowu zabrakło konkretnego programu".
- Dzisiaj mówimy o bezpieczeństwie - zdrowotnym, społecznym, ale przede wszystkim gospodarczym. I tego (…) zabrakło w całym wystąpieniu Platformy - mówiła Semeniuk.
Politycy PiS przekonywali, że Polska dobrze sobie radzi z pandemią; przytaczali dane o mniejszym niż w innych krajach spadku PKB.
- Jeśli mielibyśmy mówić o liczbach, to mamy ponad 180 mld zł, zarówno w tarczy branżowej, jak i w tarczach antykryzysowych, które przygotowywaliśmy od marca ubiegłego roku. Uratowaliśmy ponad 6 mln miejsc pracy. Dziś bezrobocie w skali Europy w Polsce plasuje się na całkiem niezłym poziomie - wyliczała Semeniuk. Mówiła o korzystnym bilansie handlu zagranicznego oraz wzroście inwestycji krajowych i zagranicznych.
- Miał być program, a usłyszeliśmy jedynie o programie odsunięcia PiS od władzy – skomentowała konferencję PO posłanka Joanna Borowiak.
Argumentowała, że za rządów PiS wzrosły nakłady na ochronę oraz wsparcie dla niepełnosprawnych i ich opiekunów. Zarzuciła PO brak programu walki z ubóstwem, dodając, że od objęcia władzy przez PiS zmalało ubóstwo, w tym skrajne i wśród dzieci. Przypominała, że politycy PO sprzeciwiali się programowi 500 plus, dzięki któremu – dodała – "polska bieda przestała mieć twarz dziecka". Wytknęła PO, że nie poruszyła tematu wsparciu dla nauki, badań i rozwoju, szczególnie ważnych w czasie pandemii. Dodała, że za rządów PiS te nakłady wzrosły o 12 mld zł.
Według wiceministra funduszy i polityki regionalnej Waldemara Budy to, że w wystąpieniu liderów PO nie było mowy o podatkach, "z pewnością znaczy, że politycy Platformy mają zamiar je podnosić".
Zdaniem posła Roberta Gontarza "dla PO to nie Polska, nie zdrowie Polaków, nie gospodarka jest istotna, ale dopchanie się do władzy".
- A jak już się do tej władzy, nie daj Bóg, kiedykolwiek dopchają, to mają program - dać nam gwiazdkę z nieba.(...) Już był taki czas, kiedy rządzili i do czego to doprowadziło? Do tego, że 337 tysięcy Polaków od roku 2010 do roku 2015 więcej musiało emigrować za chlebem, za pracą, bo nie mogli znaleźć pracy tu w Polsce – mówił Gontarz.
Za "co najmniej niepoważne" uznał Gontarz przedstawianie pomysłu "Koalicji 276" bez uzgodnienia z potencjalnymi koalicjantami.
Według Fogla PO "zajmuje się rozgrywkami parlamentarnymi i zastanawianiem się, jak przejąć władzę bez wyborów parlamentarnych".
- To jest właśnie +Koalicja 276+. Tylu posłów jest potrzebnych do przełamania prezydenckiego weta. Co ciekawe, już się pojawiły w mediach społecznościowych głosy na przykład ze strony Lewicy, że ich logo zostało użyte na konwencji PO w sposób nieuprawniony – mówił wicerzecznik PiS.
Poseł Lewicy Maciej Konieczny poinformował, że nic nie wie, by PO zwracała się z prośbą o użycie znaku Lewicy.
- Nie zgłaszaliśmy akcesu do żadnej koalicji, w związku z czym nie zgadzaliśmy się też na użycie naszego logo" - podkreślił. Sobotnią konferencję PO skomentował też na Twitterze Adrian Zandberg. "Czytam, że PO podpierniczyła logo Lewicy i udaje, że weszliśmy do jakiegoś Sojuszu Platformy z Platformą (...) Myślę, że takie numery szkodzą opozycji – napisał.
Fogiel nie chciał się odnosić do kwestii przywództwa w należącym do Zjednoczonej Prawicy Porozumieniu i tego, kogo prezes PiS uznaje za prezesa tej partii.
- Nie wtrącamy się w wewnętrzne sprawy naszych koalicjantów – powiedział.