Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Republika po południu” był dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości, Robert Gontarz. Prowadzący rozpoczął program od sobotniej konwencji, a także- od powiązania przez opozycję wydatków na media publiczne z wydatkami na onkologię.
– Konwencja rzeczywiście była przygotowana w sposób profesjonalny. Wszyscy chcielibyśmy chyba, aby Polską rządzili ludzie, którzy są profesjonalistami- ocenił poseł PiS.
Tematem były również wydatki na onkologię.
– Wydajemy ponad 3 mld więcej niż za czasów PO, a w zasadzie już prawie 4 mld. Ogólnie na służbę zdrowia wydajemy dużo więcej niż za czasów PO-przypomniał gość Telewizji Republika.
Dopytywany o konwencję wyborczą i to, czy prezydent Andrzej Duda przedstawi więcej konkretów, poseł Gontarz odpowiedział:
– Nie odkrywa się wszystkich kart od razu. Poczekajmy, konkrety z pewnością się pojawią. Jednak konkret był, polega on na tym, że chcemy kontynuacji dobrej zmiany, tak jak powiedział prezydent Andrzej Duda.
– Obroniliśmy ostatnio 13. emeryturę. Chcę powiedzieć, że jeżeli wygra ktoś inny niż prezydent Andrzej Duda, to wówczas będziemy mieć do czynienia z wetowaniem dla samego wetowania, z wetowaniem, które będzie miało na celu podgrzewanie konfliktu politycznego- dodał polityk.
Redaktor Stankowski zwrócił uwagę, że opozycja zdążyła się już rozmarzyć nie tylko na temat prezydenta z Platformy Obywatelskiej ale i powrotu Donalda Tuska jako premiera.
– Niech opozycja nie dzieli skóry na niedźwiedziu. Jeżeli nie nauczyła się pokory przez pięć lat kolejnych przegranych wyborów, to powinna jej się nauczyć. Prezydent Andrzej Duda wygrał wybory właśnie dzięki pracy i pokorze- podkreślił rozmówca.
– Małgorzacie Kidawie-Błońskiej brak autentyczności i umiejętności retorycznych. Mamy dużą różnicę klas pomiędzy wicemarszałek Kidawą-Błońską a prezydentem Andrzejem Dudą- ocenił poseł Robert Gontarz.