- Wiemy, że tych taśm nagrano przynajmniej sto, do tej pory ukazało się dziewięć nagrań, więc można domniemywać, że te nagrania są w czyimś posiadaniu - mówił na antenie Telewizji Republika dziennikarz Cezary Gmyz.
- Ta rozmowa jest bardzo bogata w treści, obfituje w liczne wątki, z których za najważniejszy, okładkowy uznaliśmy sformułowanie Pawła Wojtunika, wypowiedziane do Elżbiety Bieńkowskiej, obciążające odpowiedzialnością za spalenie budki pod ambasadą (...) byłego szefa ministerstwa spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicz - mówił Gmyz, odnosząc się do podanej dzisiaj informacji na temat podpalenia budki przez ambasadą rosyjską 11 listopada 2013 roku. - To Wojtunik mówi do Bieńkowskiej, że to odbyło się "na polecenie", "poszli, kazali" takie jest tam sformułowanie - relacjonował dziennikarz.
- Cała rozmowa jest wstrząsająca, ale drugim takim wątkiem jest sytuacja w górnictwie - dodał Gmyz. Jak dodał, "rzeczy, o których opowiada Bieńkowska są przerażające". - A wiedzę o tych rzeczach czerpie ona nie tylko z tego powodu, że jest wicepremierem i ministrem, ale też dlatego, że jest senatorem ze Śląska - tłumaczył dziennikarz.
Zobacz całość programu z Cezarym Gmyzem