Jak mówił na antenie Telewizji Republika Cezary Gmyz, o fotel Prokuratura Generalnego będzie ubiegać się łącznie siedem osób – cztery zgłosiły się do Krajowej Rady Sądownictwa, a trzy kandydatury rozważa Krajowa Rada Prokuratury. – Zgłosiła się homeopatyczna ilość kandydatów. Ustawa Platformy kompletnie nie zdała egzaminu, Prokurator Generalny stał się chłopcem do bicia – komentował dziennikarz śledczy. Prokurator Generalny stał się chłopcem do bicia – komentował dziennikarz śledczy.
– Andrzej Seremet, przychodząc do Prokuratury Generalnej, wszedł w nową ustawę Platformy Obywatelskiej, która oddziela funkcję Prokuratora Generalnego od ministra sprawiedliwości. Ustawa miała gwarantować niezależność, a okazało się, że Seremet ma za mało instrumentów, żeby tę niezależność kultywować – stwierdził Gmyz. – Prokuratura jest organem dysfunkcjonalnym przestała być instytucją hierarchiczną, a została podzielona na księstwa – dodał.
Zdaniem dziennikarza, największą szansę na zastąpienie Andrzeja Seremeta ma obecny szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Andrzej Janecki. – Tutaj naturalną osobą jest prokurator Janecki – ma największe doświadczenie, ale nie jest to kandydatura doskonała – zaznaczał. – Przypomnijmy, jak sobie radzą prokuratury warszawskie, które nadzoruje Janecki – mówił, nawiązując do problemów z rozstrzygnięciem w sprawie afery taśmowej.
Kadencja obecnego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta upływa 31 marca 2016 r. Po 9 października KRS przedstawi prezydentowi swój wybór. Będzie to jedna osoba. Drugiego pretendenta wskaże Krajowa Rada Prokuratury, która na podobnych zasadach jak KRS organizuje swój konkurs.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Sąd przesłucha Bieńkowską i Sienkiewicza w związku z ustaleniami "Do Rzeczy"