Dobro wspólne jest potrzebne każdemu dobrze funkcjonującemu społeczeństwu – powiedział w piątek wicepremier i minister kultury Piotr Gliński podczas debaty "Społeczeństwo obywatelskie: przestrzeń troski o dobro wspólne". Dodał, że troska o to dobro jest zupełnie oczywista.
W piątek w Warszawie odbyła się druga edycja konferencji "Społeczeństwo obywatelskie: przestrzeń troski o dobro wspólne" organizowanej przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Jej celem jest stworzenie przestrzeni na spotkanie dla ludzi poszukujących nowych rozwiązań, inspiracji i wartości, które pomagają łączyć różne poglądy, idee i doświadczenia w zakresie działania organizacji pozarządowych w Polsce.
Zdaniem biorącego udział w konferencji Piotra Glińskiego "w polskich warunkach demokracji, która powstaje po 30 latach od PRL-u, ze wszystkimi naszymi obciążeniami historycznymi, oczywiste jest, że państwo powinno być aktywne we wsparciu dla społeczeństwa obywatelskiego". Jak jednak zauważył, "teza ta jest często podważana, tak jak teza o istnieniu dobra wspólnego".
Gliński podkreślił, że "dobro wspólne jest potrzebne każdemu dobrze funkcjonującemu społeczeństwu". "Rozmowa o nim i troska o to dobro jest zupełnie oczywista" – dodał. Dlatego – wyjaśnił wiceminister – istnieje wiele obowiązków spoczywających na m.in. administracji państwowej, politykach i na sferze odpowiedzialnej za organizowanie naszego życia, a tym samym za organizowanie warunków dla współpracy i wsparcia społeczeństwa obywatelskiego.
Minister powiedział również, że "naturą dobra wspólnego jest to, iż każdy widzi je inaczej". "Na tym polega istota polityczności i demokracji, że o to dobro się ciągle kłócimy, mamy różne punkty widzenia i wrażliwości. Dlatego debata jest czymś najważniejszym w demokracji, a żeby ta debata była żywa i przynosiła efekty, to muszą być odpowiednie płaszczyzny, które w Polsce rzeczywiście są" – przekonywał. Wskazał tu m.in. na bardzo zróżnicowane poglądy głoszone w mediach.
Jak jednak podkreślił, "dobro wspólne musi się opierać na wiedzy i kompetencji o tym, co jest istotne dla ludzi, dla różnych grup społecznych i jakie są interesy poszczególnych grup". "Społeczeństwo obywatelskie to jest ta sól demokracji z punktu widzenia kompetencji" – zaznaczył Gliński.
Akcentował, że "kompetencje umożliwiają podniesienie debaty na temat dobra wspólnego na wyższy poziom i pozwalają, żeby debata prowadziła do czegoś, a nie do kłótni i agresji".