Głębocki: Gdyby do dzisiaj rządziło PO-PSL, mielibyśmy dziesiątki tysięcy uchodźców, bylibyśmy po zamachach w Warszawie
– Dziś jest bardzo ważne, aby rząd nie ugiął się pod tymi żądaniami. Żądania te mogą być kierowane z różnymi naciskami. Jeśli kanclerzem w Niemczech zostanie pan Schultz, czego Polsce nie życzę, te naciski będą jeszcze większe – mówił w Telewizji Republika poseł Kukiz\'15 Adam Andruszkiewicz.
Gośćmi "Republiki po południu" byli posłowie Konrad Głębocki z Prawa i Sprawiedliwości oraz Adam Andruszkiewicz z ugrupowania Kukiz'15.
Trzeba postawić pytanie, czy ma być tak, że Europejczycy mają żyć w strachu?
Brytyjski dziennik "The Times" poinformował we wtorek, że Polsce i Węgrom grożą kary finansowe, jeśli nie przyjmą uchodźców. Dziennik powołuje się na dyplomatę jednego z krajów założycielskich Unii Europejskiej
– Myślę, że temat będzie powracał szczególnie po wyborach w Niemczech. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków i z tego względu nie zgadzamy się na kwoty uchodźców – podkreślił Konrad Głębocki. Przypomniał, że "budujemy szkoły w Libanie, poprzez nasze placówki pomagamy uchodźcom, jednak pomagajmy poza granicami Polski". – Gdyby do dzisiaj rządził rząd PO-PSL mielibyśmy dziesiątki tysięcy uchodźców, bylibyśmy po zamachach w Warszawie – zwrócił uwagę poseł PiS. – Trzeba postawić pytanie, czy ma być tak, że Europejczycy mają żyć w strachu? U nas nie była realizowana polityka multi-kulti. Nie możemy się godzić na solidarność po niemiecku – wskazał Głębocki.
Poseł PiS podkreślił, że "stanowisko rządu polskiego w tej sprawie jest znane". – Rząd polski jednoznacznie mówi o tym, że nie będzie realizował decyzji z września 2015, kiedy rząd Ewy Kopacz zgodził się na 12 tys. uchodźców, co byłoby tylko wstępem. Stanowisko jest absolutnie jednoznaczne – zaznaczył.
Kukiz'15 chce referendum w tej sprawie
Zdaniem Adama Andruszkiewicza "na tą sprawę należy patrzeć z dwóch stron". – Dziś jest bardzo ważne, aby rząd nie ugiął się pod tymi żądaniami. Żądania te mogą być kierowane z różnymi naciskami. Jeśli kanclerzem w Niemczech zostanie pan Schultz, czego Polsce nie życzę, te naciski będą jeszcze większe – wskazał.
Poseł przypomniał, że Kukiz'15 chce referendum w tej sprawie. – Jeśli instytucje unijne tak bardzo lubią pouczać nas demokracji, to wtedy my pokażemy im demokratyczny wynik. Mamy 350 tys. podpisów – mówił.
– Drugi horyzont to ten dalszy. Widzę to w ten sposób, że kraje zachodnie będą słabły nie tylko przez ten odcinek, ale też dlatego, że społeczeństwo się starzeje. Na tym tle Polska, która będzie rozwijać się stabilnie gospodarczo, będzie bez islamu, może być potęgą – dodał poseł Andruszkiewicz.