Girzyński żegna się z Sejmem. "Zawsze starałem się być wsparciem, nie obciążeniem"
W związku z często ostatnio zadawanym mi pytaniem dotyczącym zbliżających się wyborów parlamentarnych pragnę wszystkich zainteresowanych poinformować, że nie zamierzam w nich startować – napisał na swoim blogu poseł Zbigniew Girzyński.
Polityk we wpisie zatytułowanym "Podziękowanie i pożegnanie" pisze, że decyzję o odejściu w grudniu 2014 r. z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość podjął w imię odpowiedzialności za środowisko polityczne.
"Nie chciałem, aby jakiekolwiek moje problemy kładły się nawet najdrobniejszym cieniem i były wykorzystywane w walce politycznej już nie ze mną, ale z innymi osobami bliski moim przekonaniom" – podkreśla. Girzyński tłumaczy, że na wszelkie sposoby starał się wyjaśnić w sposób rzetelny sprawę, która zmusiła go do odejścia z klubu.
Poseł PiS stwierdził, że wybory parlamentarne, zwłaszcza zaś walka polityczna jaka jest ich nieodzownym elementem rządzi się swoimi prawami. "Nie ja to wymyśliłem i choćbym się bardzo starał nie jestem w stanie tego zmienić – dodał.
Girzyński tłumaczy, że nie chce, aby jego osoba i "najdrobniejszy nawet pretekst" były w tej walce wykorzystywane.
"Przez wiele lat politycznej aktywności starałem się zawsze, na tyle na ile potrafiłem, być dla mojego środowiska wsparciem, a nie obciążeniem. Ponieważ chciałbym, aby tak pozostało, w wyniku wielu w ostatnim czasie odbytych rozmów, postanowiłem nie startować w zbliżających się wyborach parlamentarnych" – informuje.
Zbigniew Girzyński rezygnację z członkostwa w Klubie Parlamentarnym oraz w samej partii złożył 4 grudnia. Sprawa miała związek z zastrzeżeniami dotącymi jego wyjazdów służbowych. „Przepraszam wszystkich, których mogłem zawieść” – pisał wówczas w oświadczeniu polityk.
CZYTAJ TAKŻE: