Prokuratura Krajowa zamierza postawić pięć zarzutów wobec posła Stanisława Gawłowskiego, sekretarza generalnego PO. Jego obrony podjął się Roman Giertych.
Giertych reprezentował też m.in. byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego czy syna Donalda Tuska zaangażowanego w aferę Amber Gold. Teraz będzie starał się wykazać „absolutną niewinność” Gawłowskiego i przekonać sąd, że mamy do czynienia z pomówieniami. Giertych wyspecjalizował się w obronie ludzi związanych z minioną władzą.
O tym, że będzie bronił Gawłowskiego, Giertych, adwokat i były polityk, poinformował na Facebooku. W kilku punktach przekonuje, że mamy do czynienia z upolitycznioną prokuraturą, której celem jest pozbawienie wolności jednego z liderów największej partii opozycyjnej. „To pokazuje, jak bardzo zależy Jarosławowi Kaczyńskiemu na aresztowaniu sekretarza generalnego PO” – pisze na swoim profilu Giertych.
I choć jeszcze nie zna materiałów dowodowych – będzie się mógł z nimi zapoznać dopiero po przedstawieniu oficjalnych zarzutów Gawłowskiemu – już ma wyrobiony pogląd na sprawę. „Przeanalizowałem uważnie wniosek prokuratury oraz wszystkie dokumenty przedstawione przez posła Gawłowskiego. Z całości tej analizy wniosek jest jeden: trzy osoby pomawiają sekretarza generalnego PO.
Czytaj więcej w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”.