Przejdź do treści
Gen. Polko o BOR: Czasem osobę ważną trzeba chronić nawet wbrew tej osobie | NASZ WYWIAD
Telewizja Republika

Najważniejszym wskaźnikiem jest efektywność. Jeśli w Polsce, po katastrofie smoleńskiej dowódca takiej formacji zostaje druga gwiazdkę, to albo procedury są do niczego, albo ktoś nie wie, po co tak naprawdę jest. Jeszcze wypowiada się w mediach i mówi, że mu się to należało za jego wieloletnią służbę. Taka służba jest zerojedynkowa – albo się udało, albo się nie udało - mówi w rozmowie o bezpieczeństwie najważniejszych osób w państwie w rozmowie z portalem TelewizjaRepublika.pl gen. Roman Polko.

TelewizjaRepublika.pl: W Piekarach Śląskich ochrona prezydenta zadziałała w porę i wyeliminowała potencjalne zagrożenie. Ponad trzy lata temu na Ukrainie prezydent Komorowski zostaje trafiony jajkiem i choć sprawę obracano w „żart”, to wielu twierdziło, że równie dobrze mógł to być np. nóż. Czy można powiedzieć przez to, że ochrona poprawiła się czy należy tu mówić o innych czynnikach?

Gen. Roman Polko: Zmiana nie przebiega tak szybko - nawet po miesiącach kierowania BOR-em przez nowego szefa. Nasz BOR cierpi przede wszystkim ze względu na polityków. Zdarzały się sytuacje, że więcej niż szef BOR miał do powiedzenia jego podwładny. Dlatego tak trudno jest zrobić w BOR jakąkolwiek rewolucję, szczególnie wtedy, gdy premier, kluczowi ministrowie czy prezydent nie do końca rozumieją, że to szef BOR-u powinien kształtować dyscyplinę i zasady służby i że czasem osobę ważną trzeba chronić wbrew tej osobie. Nie mówię o konflikcie z ministrem czy inną osobą ochranianą, bo BOR jest po to, żeby ochraniać, a nie – co się często zdarzało - wyprowadzać pieska czy robić zakupy. Te pojęcia były pomylone, a zaprzyjaźnianie się z osoba chronioną otępia czujność tych ludzi, którzy powinni się skupić na zapewnieniu bezpieczeństwa, szczególnie dzisiaj gdy największym zagrożeniem nie jest rzucone przez kogoś jajko, ale istotne akty terroru i z takim zagrożeniem należy się liczyć.

Czy są w Polsce inne służby niż BOR zajmujące się ochroną najważniejszych w państwie osób?

- BOR robi to profesjonalnie, a patrząc na wiele agencji zajmujących się ochroną, to widać, że dają one wirtualne poczucie bezpieczeństwa. Warto BOR dofinansować, bo w przeciwnym razie może doprowadzać to do takich sytuacji, jak ta z pękniętą oponą czy innych trudnych sytuacji. BOR musi być również zasilany informacyjnie przez agencje wywiadowcze, kontrwywiadowcze. Na podstawie informacji, które będą docierać do szefa BOR-u, będzie można adekwatnie od rodzaju zagrożenia przygotować i realizować kwestie ochrony osób i obiektów.

Jak na tle innych państw europejskich wypada polska ochrona najważniejszych osób?

-Trudno dokonywać takich porównań. Najważniejszym wskaźnikiem jest efektywność. Jeśli w Polsce, po katastrofie smoleńskiej dowódca takiej formacji zostaje druga gwiazdkę, to albo procedury są do niczego, albo ktoś nie wie, po co tak naprawdę jest. Jeszcze wypowiada się w mediach i mówi, że mu się to należało za jego wieloletnią służbę. Taka służba jest zerojedynkowa – albo się udało, albo się nie udało. Bardzo często procedury mają być podpowiedzią dla ludzi wykonujących zadania w tej formacji, a nie biblią, która pozwala im usprawiedliwić się, że zadanie nie zostało wykonane tak jak należy. Giną najważniejsze osoby w państwie to formacja i jej szef - nawet jeśli postępowali zgodnie z procedurą - powinni uznać, że coś poszło nie tak, że zabrakło wyobraźni, bo procedurę też tworzy człowiek i skoro to widzą, to właśnie procedury powinny wówczas zadziałać. To co się stało w katastrofie smoleńskiej czy nawet wcześniej, gdy prezydent Kaczyński znalazł się w rejonie, gdzie padały strzały czy nawet to, że się dopuszczało do lekceważenia przepisów, pokazuje, że nasz system pozostawia wiele do życzenia. I będzie pozostawiał przede wszystkim w dziedzinie transportu, dopóki nie zbudujemy własnego lotnictwa transportowego. Podróżowanie liniami rejsowymi to nie jest to. Nie jest też najgorzej – obecny szef BOR jest profesjonalistą, zna się na tej robocie. Trzeba pozwolić mu działać, przeorganizować służbę i nie pozwalać, by ogon kręcił głową czy by agencje ochrony wpływały na tę służbę.

Podczas ostatniej wizyty premier i części rządu w Izraelu – jak powiedział minister Błaszczak – kwestiami bezpieczeństwa zajęła się strona izraelska. Czy to, że takimi kwestiami zajmuje się strona „goszcząca” jest pewną procedurą?

-Takie uzgodnienia są czynione wcześniej. Jest robiony rekonesans, odwiedzane są miejsca, gdzie będzie odbywać się wizyta. Kierowcy zawsze są lokalni, gdyż lepiej, szybciej i sprawniej będą się poruszać i reagować na znanym sobie terenie. Z tych atutów korzystał również BOR podczas zabezpieczenia najważniejszych osób w państwie podczas odwiedzin w Iraku. My byliśmy jako GROM na placówce, na danym terenie, a BOR był kontakcie stałym z nami, w ciągłym uzgodnieniu i zachowywał ostateczne prawo do braku zgody na pewne decyzje. Zabezpieczenie jest „tam”, oni zapewniają bezpieczeństwo, ale BOR-owcy mogą to ocenić fachowym okiem.

Czy można powiedzieć, że w tej chwili ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie jest wyższe z uwagi m.in. na sporą aktywność tzw. hejterów?

Niewątpliwie liczba różnego rodzaju aktów nienawiści w cyberprzestrzeni jest duża i może to inspirować niektóre osoby do jakichś czynów poza światem wirtualnych, jednak należy pamiętać, że najważniejsze osoby w państwie mają zagwarantowaną ochronę Biura Ochrony Rządu. Choć bywały przypadki w przeszłości, że była ona nadużywana, nie chcąc już przywoływać konkretnych nazwisk. Z drugiej strony, niektóre osoby, którym przysługiwała ochrona, niespecjalnie korzystały z niej.

 

Rozmawiał Michał Dzierżak.

 

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Demonstracje na Kubie. Dramatyczne hasła protestujących

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Kobieta prokuratorem generalnym USA. Kartele mają problem

Nazwał decyzję MTK "antysemickim posunięciem"

Sejm debatował nad projektem w sprawie dodatkowego urlopu

Zełenski: Atak nową rakietą to eskalacja wojny. CO na to NATO?

Niemieckie SPD idzie w zaparte. Upadł Scholz! Niech żyje Scholz!

Zmiany w życiu potencjalnego kandyata PiS na Prezydenta RP

Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm

Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi

Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław

Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!

Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych

Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!

Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych

Najnowsze

Demonstracje na Kubie. Dramatyczne hasła protestujących

Sejm debatował nad projektem w sprawie dodatkowego urlopu

Zełenski: Atak nową rakietą to eskalacja wojny. CO na to NATO?

Niemieckie SPD idzie w zaparte. Upadł Scholz! Niech żyje Scholz!

Zmiany w życiu potencjalnego kandyata PiS na Prezydenta RP

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Kobieta prokuratorem generalnym USA. Kartele mają problem

Nazwał decyzję MTK "antysemickim posunięciem"